Micheil Saakaszwili został zatrzymany


Były prezydent Gruzji i przywódca opozycyjnej ukraińskiej partii Ruch Nowych Sił Micheil Saakaszwili został zatrzymany i jest dowożony do zarządu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Kijowie. Informacja na ten temat została opublikowana w piątek wieczorem na facebookowym profilu Saakaszwilego.

Fakt zatrzymania Saakaszwilego potwierdził agencji Interfax-Ukraina rzecznik prasowy Ruchu Nowych Sił.

Ukraińskie władze podejrzewają, że prowadzone przez Saakaszwilego manifestacje antyrządowe są finansowane przez otoczenie obalonego w 2014 roku prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Gruzin miał przyjąć pół miliona dolarów od ukrywającego się poza granicami Ukrainy młodego oligarchy Serhija Kurczenki. Za rządów Janukowycza uważany był on za skarbnika prezydenckiej rodziny.

Były prezydent Gruzji twierdzi, że zarzuty te są sfabrykowane.

Ambasadorowie grupy G7 akredytowani na Ukrainie wezwali w środę do przestrzegania ładu konstytucyjnego w tym kraju w związku z wydarzeniami wokół byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, ściganego za współpracę z organizacjami przestępczymi.

List gończy

Wcześniej prokuratura wydała list gończy za Saakaszwilim, który stoi na Ukrainie na czele opozycyjnej partii Ruch Nowych Sił i nawołuje do obalenia prezydenta Petra Poroszenki. Polityk ścigany jest z artykułu kodeksu karnego mówiącego o "współpracy z organizacjami przestępczymi i ukrywaniu działalności przestępczej".

Saakaszwili odbity z rąk policji

We wtorek rano Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wkroczyła do mieszkania Saakaszwilego w centrum Kijowa, by go zatrzymać. Saakaszwili uciekł na dach 8-piętrowej kamienicy, w której mieszka, i zagroził, że jeśli ktoś się do niego zbliży, rzuci się w dół. Mimo to policjanci zdołali ściągnąć go z dachu, wyprowadzić z budynku i umieścić w furgonetce, która miała przewieźć go do aresztu.

Pojazd został jednak zablokowany przez tłum zwolenników Saakaszwilego, którzy po kilku godzinach rozbili szyby auta i wyciągnęli byłego prezydenta Gruzji na zewnątrz. Policja nie interweniowała.

Autor: kb//plw / Źródło: PAP