Gubernator obwodu odeskiego Michail Saakaszwili wydał wojnę premierowi Arsenijowi Jaceniukowi i oligarsze z Dniepropietrowska Ihorowi Kołomojskiemu. Pierwszego oskarżył o "brak reform". Drugiego o przejęcie kontroli nad liniami lotniczymi. - Psa bez kagańca, który gryzie, należy ukarać - odpowiedział na zarzuty dniepropietrowski miliarder.
"Wojna" Saakaszwilego z premierem Jaceniukiem i oligarchą Kołomojskim wybuchła na początku września, po wywiadzie, którego gubernator obwodu odeskiego udzielił ukraińskiej telewizji Kanał 5.
W stacji tej Saakaszwili oświadczył, że rząd Jaceniuka nie realizuje reform, a zjawisko korupcji na Ukrainie stale się rozszerza.
Powiedział także, że "za Jaceniuka Ukraińcy nie przestali dawać łapówek, zaś oligarchowie, chronieni przez władze, okradają przedsiębiorstwa państwowe na miliardy dolarów".
"Mniej turystów w Odessie"
Były prezydent Gruzji, który pełni stanowisko gubernatora obwodu odeskiego od maja, przypomniał historię szefa ukraińskiego Ministerstwa Transportu Denysa Antoniuka, który został skazany za korupcję, ale pozostał na swoim stanowisku.
"Jaceniuk podejmuje decyzję korzystne dla oligarchy Ihora Kołomojskiego. Minister Antoniuk jest jego protegowanym" - mówił Saakaszwili i oskarżył Kołomojskiego o "monopolizację rynku lotniczego".
- Chciałbym, aby ludzie latali taniej. Tam, gdzie jedna firma kontroluje wszystkie połączenia, taniej nie będzie. Do Odessy przyleci znacznie mniej turystów - grzmiał Saakasziwli.
Stwierdził, że "premier Jaceniuk działał także na rzecz innego magnata, Rinata Achmetowa i że obecny rząd Ukrainy reprezentuje głównie interesy oligarchiczne".
"Pies, który gryzie"
W odpowiedzi Jaceniuk oskarżył Saakaszwilego o kłamstwo.
- Byłemu prezydentowi Gruzji nie przystoi wysuwać fałszywe oskarżenia - powiedział premier na konferencji prasowej w Kijowie. Stwierdził, że "nieuzasadnione oskarżenia pod jego adresem są na rękę tym, którzy nie chcą przemian w kraju".
Natomiast Ihor Kołomojski, który utworzył kilka batalionów ochotniczych walczących z prorosyjskimi rebeliantami w Donbasie, w słowach nie przebierał.
- Psa bez kagańca, który gryzie, należy ukarać. W przypadku gryzienia psy są usypiane. Możemy wysłać psa do Gruzji, by odpowiedział za pogryzionych w tym kraju ludzi - oburzał się na antenie kontrolowanej przez siebie ukraińskiej telewizji 1+1.
Zapowiedział, że wytoczy Saakaszwilemu proces.
"Gubernator podnosi poprzeczkę"
W opinii kijowskich ekspertów, otwarta krytyka gubernatora obwodu odeskiego pod adresem premiera Jaceniuka oznacza, że Saakaszwili "podniósł poprzeczkę i zaczyna walkę o urząd szefa rządu ukraińskiego". Politolodzy przypomnieli, że koalicja parlamentarna w Kijowie przeżywa kryzys, a notowania samego Jaceniuka spadają.
Media relacjonują, że oskarżenia Saakaszwilego zbiegły się z opublikowaniem informacji o petycjach, wysyłanych do prezydenta Petra Poroszenki.
Jak się okazało, jedną z najpopularniejszą próśb jest mianowanie Saakaszwilego na premiera Ukrainy.
W sprawie "wojny na linii Saakaszwili-Jaceniuk-Kołomojski" prezydent Ukrainy dotąd nie zabrał głosu.
Autor: tas//plw / Źródło: gordonua.com, tsn.ua, Ukraińska Prawda