Rzut butem w polityka


Wydawałoby się, że incydent z irackim dziennikarzem rzucającym butem w George’a Busha to tylko jednostkowy wybryk. Pewien indyjski dziennikarz poszedł jednak śladem swojego kolegi, i butem zaatakował ministra spraw wewnętrznych.

Do incydentu doszło podczas konferencji prasowej, podczas której indyjski minister spraw wewnętrznych Palaniappan Chidambaram odpowiadał na pytania dziennikarzy. W pewnym momencie minister wdał się w dyskusję z Jarnailem Singlem, reporterem miejscowej gazety „Dainik Jagran”. Dziennikarz dopytywał polityka, jak to możliwe, że osoby, które były oskarżane o udział w krwawych zamieszkach na Sikhów w 1984 roku, teraz kandydują do parlamentu z ramienia partii ministra.

Krewki żurnalista (z pochodzenia Sikh) zdenerwował całą sytuacją na tyle, że postanowił rzucić w ministra butem. Narzędzie zamachu nie doleciało jednak do polityka, a dziennikarz został zatrzymany przez służby bezpieczeństwa.

Wszystko zaczęło się od Busha

Obyczaj rzucania butami w nielubianych polityków zapoczątkował iracki dziennikarz Muntadar al-Zaidi. To on rzucił w prezydenta USA George'a W. Busha butami i nazwał go "psem". W związku z incydentem Hezbollah wydał nawet oświadczenie, w którym stanowczo domagał się solidarności z dziennikarzem. Al-Zaidiego poparły też tysiące Irakijczyków.

Źródło: Reuters