Rząd kontra talibowie - 2:0


Dwóch bojowników Al-Kaidy zginęło, a jeden został ranny w walkach z siłami rządowymi w Jemenie.

- Walki trwają - powiedział przedstawiciel sił bezpieczeństwa w Jemenie w rozmowie z agencją Reutera.

Nowy front?

Jemen znalazł się ostatnio w centrum zainteresowania Amerykanów po tym jak w czasie świąt Bożego Narodzenia 23-letni Nigeryjczyk Umar Faruk Abdulmutallab próbował wysadzić samolot linii Northwest Airlines. Atak został jednak udaremniony.

Do próby zamachu przyznał się odłam Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim. Jak napisali jej przedstawiciele w opublikowanym w internecie oświadczeniu, organizacja wyposażyła niedoszłego zmachowca w "zaawansowane techniczne urządzenie". Al-Kaida zapowiedziała także dalsze zamachy.

Groźby straszne Amerykanom

W ostatnią niedzielę Amerykanie i Brytyjczycy, ze względu na groźby Al-Kaidy, zdecydowali o zamknięciu swoich ambasad w Sanie, stolicy Jemenu.

Przed Al-Kaidą ostrzegał kilka dni temu jemeński minister spraw zagranicznych. - W Jemenie może przebywać kilkuset członków Al-Kaidy i mogą planować nowe ataki - oświadczył szef tamtejszej dyplomacji.

Źródło: Reuters