Władze Rosji odpowiedzą na działania strony rumuńskiej, która w piątek zamknęła przestrzeń powietrzną dla samolotu z wicepremierem Rosji Dmitrijem Rogozinem na pokładzie - informuje rosyjski dziennik "Kommiersant". Rogozin leciał do Mołdawii, gdzie zamierzał się spotkać z prorosyjskim prezydentem Igorem Dodonem. Samolot zawrócił i wylądował w Mińsku.
W przyszłym tygodniu w Moskwie ma zostać zwołane specjalne międzyresortowe spotkanie pod kierownictwem Dmitrija Rogozina. Główny temat rozmów: incydent z udziałem Rumunii, która nie wpuściła samolotu z wicepremierem na pokładzie, a także podjęcie odpowiednich kroków - podaje w sobotniej publikacji dziennik "Kommiersant".
"Rosyjscy eksperci sporządzą listę urzędników, którzy podjęli decyzję o zamknięciu przestrzeni powietrznej. Odpowiedź będzie bolesna" – deklarował rozmówca "Kommiersanta" z kręgów władzy, nie ujawniając, na czym ona będzie polegała.
Odpowiednie kroki mają zostać podjęte nie tylko wobec urzędników w Rumunii, ale także przedstawicieli (popierającego integrację z Zachodem - red.) rządu w Mołdawii, którzy – zdaniem rozmówcy "Kommiersanta" – zwrócili się do strony rumuńskiej z prośbą o zamknięcie przestrzeni powietrznej dla samolotu z Dmitrijem Rogozinem na pokładzie.
"Czekajcie na odpowiedź, gady"
W piątek rejsowy samolot, którym leciał do Mołdawii wicepremier Dmitrij Rogozin, został zawrócony z drogi przed granicą Rumunii. Strona rumuńska podała, że powodem tej decyzji była obecność Rogozina na liście osób objętych sankcjami Unii Europejskiej w związku z wydarzeniami na Ukrainie.
Samolot z rosyjską delegacją zawrócił i wylądował w stolicy Białorusi, Mińsku, gdzie uzupełnił zapasy paliwa. "Rumuńskie władze naraziły na niebezpieczeństwo życie pasażerów rejsowego samolotu S7, kobiety i dzieci. Paliwa wystarczyło do Mińska. Czekajcie na odpowiedź, gady" – nie krył oburzenia Rogozin w swoim wpisie na Twitterze.
Rogozin jest przedstawicielem prezydenta Władimira Putina do spraw separatystycznego Naddniestrza, które w 1991 roku wystąpiło zbrojnie przeciwko Mołdawii. "Kommiersant" napisał, że na planowanym w przyszłym tygodniu spotkaniu ma zostać także omówiona kwestia, w jaki sposób Rogozin ma pełnić obowiązki przedstawiciela prezydenta do spraw Naddniestrza w sytuacji "blokady powietrznej, ogłoszonej przez rząd w Kiszyniowie".
"Tanie, antyrosyjskie show"
W Kiszyniowie Rogozin zamierzał spotkać się z prorosyjskim prezydentem Igorem Dodonem. W sobotę w Naddniestrzu wicepremier Rosji miał także wziąć udział w uroczystych obchodach 25. rocznicy misji pokojowej (z udziałem żołnierzy rosyjskich – red.) w tym separatystycznym regionie.
Po incydencie z zawróceniem samolotu Dodon zwołał specjalną konferencję, gdzie oświadczył, że "akcja z zamknięciem przestrzeni powietrznej była skierowana przeciwko obywatelom Mołdawii i strategicznym stosunkom z sojusznikiem Kiszyniowa: Federacją Rosyjską".
- Oni (rządząca prozachodnia Partia Demokratyczna i jej sojusznicy – red.) przygotowali tanie, antyrosyjskie show, blokując dostęp do lotniska po porozumieniu z Rumunią – mówił Dodon.
Według ustaleń "Kommiersanta" w piątek Rumunia zamknęła przestrzeń powietrzną także dla samolotu rosyjskiego Ministerstwa Obrony z dziennikarzami na pokładzie, którzy mieli relacjonować wizytę Rogozina, a także obchody 25. rocznicy misji pokojowej w Naddniestrzu.
Autor: tas/tr / Źródło: "Kommiersant", iz.ru, twitter.com/rogozin, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: oborona.gov.ru