W pożarze, który wybuchł w piątek rano w szpitalu Narodowego Instytutu Chorób Zakaźnych im. Matei Balsa w Bukareszcie, zginęły co najmniej cztery osoby. Wszystkie ofiary śmiertelne to pacjenci z COVID-19. Ponad stu pacjentów musiało zostać ewakuowanych.
Według rumuńskich mediów do pożaru w jednym ze szpitalnych budynków doszło przed godz. 5. Strażakom udało się ugasić ogień po ponad dwóch godzinach. Trzy osoby zostały znalezione martwe, czwarta zmarła mimo prób reanimacji.
102 pacjentów musiało zostać ewakuowanych. Część z nich została przeniesiona do innych szpitali. - Z informacji, które obecnie posiadamy, żaden z (ewakuowanych - red.) pacjentów nie ma poparzeń - powiedział dziennikarzom wiceminister spraw wewnętrznych odpowiedzialny za sytuacje kryzysowe Raed Arafat.
Szpital im. Matei Balsa to jedna z największych w rumuńskiej stolicy placówek medycznych, gdzie leczone są osoby z koronawirusem. Jak podaje agencja Reutera, szpital został zbudowany w 1953 roku i został całkowicie odnowiony.
Źródło: PAP, Reuters