Dwie osoby zginęły, a co najmniej 18 zostało rannych w wyniku wypadku podczas pokazu ogromnych aut w holenderskim mieście Haaksbergen - podały lokalne władze. Jeden z tzw. Monster Truck wyrwał się spod kontroli kierowcy, wypadł z zakrętu i wjechał w publiczność. Wcześniej lokalne media podały informację o trzech ofiarach wypadku. Wśród nich miało być dwoje dzieci.
Podczas pokazów ogromnych samochodów Monster Truck, czyli małych ciężarówek o dużych kołach i potężnym napędzie, jedno z aut wypadło z zakrętu i wjechało w trybunę pełną widzów.
Na filmach wideo, które nakręcili świadkowie wypadku, widać, że ciężarówka skręciła z trasy chwilę po tym, jak kierowca wykonał popisowy numer "miażdżenia" szeregu aut osobowych. Po przejechaniu po ich dachach, kierowca stracił panowanie nad Monster Truckiem, zburzył barierkę i wpadł prosto w przerażoną publiczność.
Liczba rannych może się zmienić
Hans Gerritsen, prezydent miasta, informował w holenderskiej telewizji publicznej, że na miejscu zginęły trzy osoby, w tym jedno dziecko.
Ostatecznie, ta informacja, jak podaje agencja Reuters, została sprostowana. Dwie osoby zginęły, 18 zostało rannych. Sześcioro z nich odniosło poważne obrażenia.
Kierowca został już przesłuchany przez policję.
Na miejsce tragedii zostały wysłane karetki pogotowia i ratownicze śmigłowce z całego regionu oraz z sąsiednich Niemiec.
Jak powiedział lokalnej telewizji jeden z organizatorów imprezy, Geerlof Kanis, teren był wystarczająco zabezpieczony. Według niego przyczyną wypadku było to, że w Monster Trucku albo zablokował się pedał gazu, albo miał niesprawne hamulce.
Autor: eos, jl/kka / Źródło: Reuters, Associated Press
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA