- Rozmowa z panią kanclerz była jak zawsze bardzo sympatyczna i wzbudziła mój optymizm przed szczytem UE w Lizbonie - powiedział po wizycie w Berlinie Lech Kaczyński. Prezydent spotkał się z Angelą Merkel, aby przedstawić polskie postulaty co do nowego traktatu reformującego UE.
Lech Kaczynski stwierdził, że jest teraz optymistą jeśli chodzi o polskie postulaty w traktacie. - Jestem pewien, że ten szczyt skończy się sukcesem, także jeśli chodzi o postulaty naszego kraju - stwierdził prezydent. Zapowiedział również, że zaprosi Angelę Merkel do Polski, ale już po szczycie. Wizyta ma dotyczyć spraw już bezpośrednio stosunków polsko-niemieckich. - Te stosunki są bardzo trudne, problemów nie brakuje, a nawet przybywa - powiedział Lech Kaczyński. Jednak dodał, że także do tych kwestii jest nastawiony optymistycznie.
Pani kanclerz wolała wypowiadać się na temat laureata nobla Ala Gore'a niż potwierdzać jakiekolwiek ustalenia z tego spotkania. Niemiecka prasa sugeruje, że jest to spowodowane prowadzoną w Polsce kampanii wyborczej. Według gazet, Merkel może się obawiać, że postulaty Polski wobec traktatu mogą mieć podłoże w bieżącej polityce wewnętrznej.
Do szczytu w Lizbonie został tydzień Ostateczna wersja traktatu reformującego ma być przegłosowana za tydzień podczas unijnego szczytu w Lizbonie. Polska domaga się, aby mechanizm z Joaniny, pozwalający na opóźnienie podejmowania decyzji UE, został wpisany do treści traktatu. Na pozór subtelna różnica ma kluczowe znaczenie: zapis traktatowy można zmienić tylko w tym samym trybie, jeśli to ustalenie innego rodzaju łatwiej je zmienić. W czerwcu przywódcy Unii uzgodnili, że nie będą zmieniali treści traktatu, na co Polska nie zamierza się zgodzić.
Rozmowa z Angelą Merkel jest kolejnym w tym tygodniu spotkaniem polskiego prezydenta w sprawie traktatu. W poniedziałek w Paryżu Lech Kaczyński rozmawiał o traktacie reformującym z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym.
Źródło: PAP