Ministrowie spraw zagranicznych Japonii i Korei Płd. - Fumio Kishida i Jun Biung Se - spotkali się w niedzielę w Tokio w przededniu 50. rocznicy normalizacji stosunków między obu krajami. Relacje Tokio-Seul wciąż są jednak napięte.
Jak podkreśla agencja Associated Press, stan stosunków między tymi najważniejszymi sojusznikami Stanów Zjednoczonych w Azji jest taki, że znaczącym rezultatem spotkania w Tokio było samo porozumienie w sprawie kontynuowania rozmów na temat trudnych kwestii historycznych i współpracy mającej na celu doprowadzenie do pierwszego spotkania przywódców.
Będzie szczyt?
Prezydent Korei Południowej Park Geun Hie nie prowadziła dotąd dwustronnych rozmów z premierem Japonii Shinzo Abem. Japońskie MSZ poinformowało też, że szefowie dyplomacji uzgodnili, iż będą dążyć do zorganizowania pod koniec roku trójstronnego szczytu z Chinami. Ambasador Japonii w Seulu Koro Bessho powiedział w sobotę w wywiadzie dla dziennika "Mainichi Shimbun", że jest pewien, iż do spotkania Abego z Park dojdzie przy okazji tego trójstronnego szczytu. Podczas gdy stosunki między Chinami a Koreą Południową są w dobrym stanie, relacje Pekinu i Seulu z Tokio pozostają napięte z powodu sporów o wyspy m.in. na Morzu Wschodniochińskim oraz interpretacji japońskiej okupacji sprzed i podczas drugiej wojny światowej.
O co poszło?
Korea Południowa zarzuca Japonii, że nie przeprosiła za zbrodnie popełnione w czasie okupacji Półwyspu Koreańskiego przez armię japońską w latach 1910-1945; chodzi głównie o zmuszanie kobiet do "pracy" w japońskich wojskowych domach publicznych. Tokio stoi na stanowisku, że traktat z 1965 roku uregulował wszelkie roszczenia odszkodowawcze w relacjach między Japonią a Koreą Południową, ale Seul twierdzi, iż do kwestii zbrodni wojennych, w tym zmuszania Koreanek do prostytucji przez armię japońską, trzeba powrócić. Południowokoreański rząd ogłosił w niedzielę, że prezydent Park weźmie w Seulu udział w uroczystości z okazji 50. rocznicy normalizacji stosunków między Koreą Południową a Japonią. Rząd japoński analogicznie zapowiedział, że w podobnej uroczystości w Tokio będzie uczestniczył premier Abe.
Autor: msz/mtom / Źródło: PAP