Media w Rosji oceniają, że rozpoczynająca się w czwartek wizyta patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla w Polsce jest bezprecedensowym wydarzeniem w historii dwóch krajów.
Dziennik "Izwiestija" przypomniał, że "żaden ze zwierzchników Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej nie odwiedził jeszcze katolickiej Polski". "Między (poprzednim) patriarchą Aleksym II i papieżem Janem Pawłem II, etnicznym Polakiem, było wiele rozbieżności. Zwierzchnik Cerkwi występował przeciwko wizycie zwierzchnika katolików w Rosji" - dodała rosyjska gazeta.
"Izwiestija" przytoczyły też wypowiedź katolickiego metropolity mińsko-mohylewskiego arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza, który wyraził przekonanie, że przesłanie, które w piątek na Zamku Królewskim w Warszawie podpiszą zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik, "doprowadzi do przełomu w stosunkach między dwoma narodami i chrześcijańskimi religiami".
Dokument, nad którym prawosławni i katoliccy duchowni pracowali trzy lata, wzywa oba narody i Kościoły do zbliżenia, pojednania, przebaczenia sobie wzajemnych krzywd oraz wspólnego spojrzenia w przeszłość z myślą o przyszłości.
- Powinniśmy zapomnieć dawne krzywdy. Teraz trzeba myśleć o przyszłości. Przesłanie o pojednaniu narodów niewątpliwie może doprowadzić do poprawy relacji dwóch państw. Mimo występujących różnic wszyscy jesteśmy chrześcijanami. Rosja i Polska - to dwie forpoczty słowiaństwa i chrześcijaństwa w Europie. Nie powinny nas dzielić jakieś urazy - oświadczył abp Kondrusiewicz, który w latach 2002-2007 był metropolitą moskiewskim, czyli zwierzchnikiem katolików w Rosji.
"Izwiestija" podkreśliły, że "między stroną polską i rosyjską wciąż jest niemało rozbieżności, które dotyczą głównie różnej interpretacji niektórych wydarzeń historycznych, w tym tragedii katyńskiej".
"Dążenie do normalizacji stosunków"
Dziennik zacytował opinię dyrektora Instytutu Historii Powszechnej Rosyjskiej Akademii Nauk Aleksandra Czubariana, którego zdaniem "w wielu dziedzinach, w tym w sferze historycznej, zarysowało się dążenie do normalizacji stosunków między Rosją i Polską". Według historyka, choć przesłanie zwierzchników Kościołów "może nie przynieść natychmiastowych efektów, to jednak wpisuje się w ogólną tendencję historycznego pojednania narodów Rosji i Polski". "Izwiestija" odwołały się również do oceny historyka religii Aleksieja Judina, którego zdaniem dokument przygotowany do podpisania podczas wizyty Cyryla w Polsce "ma niezwykle ważne znaczenie dla odnowy relacji między dwoma krajami".
Z kolei "Niezawisimaja Gazieta" zwróciła uwagę, że "aktywizacja Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na polskim kierunku zbiegła się w czasie z podróżą Władimira Putina do Gdańska 1 września 2009 roku, podczas której zaprosił on premiera Donalda Tuska do wspólnego odwiedzenia zespołu memorialnego w Katyniu wiosną 2010 roku".
"Będzie bardzo mało historii" "Pokojowe inicjatywy Patriarchatu Moskiewskiego wpisują się w koncepcję polityki zagranicznej i strategię władz Rosji. Tak było również w czasach ZSRR" - zauważył dziennik.
"Niezawisimaja Gazieta" skonstatowała także, iż w dokumencie, który w Warszawie podpiszą Cyryl i abp Michalik, "będzie bardzo mało historii". "W sprawach historycznych politycy i uczeni nie doszli jeszcze do wspólnego mianownika. Kościoły postanowiły nie biec przed parowozem" - wskazał moskiewski dziennik.
"Niezawisimaja Gazieta" odnotowała również, że w Polsce inicjatywa podpisania przesłania została oceniona niejednoznacznie. "Ostro na dokument zareagowała opozycja prawicowo-konserwatywna. Argumentacja jest prosta i znana. Patriarchat Moskiewski w czasach radzieckich współpracował z KGB i nie wyraził skruchy. Teraz wykonuje zadania Putina. Nie należy ufać Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Jej pokojowe inicjatywy to kamuflaż dla rzeczywistych, antypolskich planów "putinowskiego reżimu" i polskich elit rządzących" - przekazał dziennik.
Natomiast "Moskowskije Nowosti" zamieściły komentarz dyrektora Instytutu Religii i Prawa Rosyjskiej Akademii Nauk Romana Łunkina, który uznał podróż Cyryla do Polski za "niepaństwową wizytę dyplomatyczną". - Polacy uważają siebie za najgorliwszych stronników Stolicy Apostolskiej. Dlatego przyjazd patriarchy będzie mieć ważne znaczenie dla stosunków prawosławno-katolickich. Silny będzie także czynnik polityczny - podkreślił Łunkin.
Autor: AB/ ola/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24