Powierzchnia siedziby rosyjskiego wywiadu zagranicznego podwoiła się, a być może nawet potroiła się w ciągu ostatnich dziewięciu lat - pisze amerykański portal intelnews.org, poświęcony tematyce służb specjalnych. Dowodem na to mają być zdjęcia satelitarne. Czy to oznacza także rozbudowę liczebną i zadaniową wywiadu - nie wiadomo, to jedna z najbardziej elitarnych i okrytych tajemnicą służb rosyjskich.
Zdjęcia satelitarne pokazują nowoczesną siedzibę Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Federacji Rosyjskiej, położoną w jednej z dzielnic Moskwy, Jasieniewo.
Służba Wywiadu Zagranicznego to jedna z głównych następczyń KGB. W czasach sowieckich wywiadem zajmował się I Zarząd Główny KGB. Kiedy upadł ZSRR, wszechpotężna służba została rozwiązana, na jej miejsce powstało kilka służb, w tym cztery najważniejsze: kontrwywiad, wywiad, ochrona VIP-ów oraz wywiad elektroniczny. Najmniejsze zmiany dotknęły wywiad. Właściwie zmieniono tylko nazwę: I Zarząd Główny stał się SWR.
"Zadania pozostają te same, a mianowicie: gromadzenie informacji z tajnych operacji wywiadowczych poza granicami Federacji Rosyjskiej" – zwraca uwagę intelnews.org. Informacje służba dostarcza prezydentowi i rządowi.
W czasach sowieckich siedziba wywiadu zagranicznego mieściła się przez pierwsze kilka dekad w budynkach na moskiewskiej Łubiance. Na początku lat 70. XX w. została przeniesiona do nowo zbudowanego kompleksu przy obwodnicy moskiewskiej, w Jasieniewie.
"Imponujący 21-piętrowy wieżowiec"
"Do 2007 roku siedziba w Jasieniewie przypominała kształt litery Y, do którego przylegał imponujący 21-piętrowy wieżowiec, widoczny z odległości kilkunastu kilometrów. Z najnowszych zdjęć satelitarnych wynika, że w ciągu niecałej dekady powierzchnia tego kompleksu podwoiła się, a być może nawet się potroiła" – pisze intelnews.org. Podaje, że zdjęcia zostały opublikowane przez analityków, którzy pracowali dla amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA). "Zdjęcia pokazują wyraźnie, że obok wieżowca zostały wzniesione co najmniej trzy kolejne duże budynki" – informuje intelnews.org.
Czy powiększenie siedziby oznacza zmiany w strukturze organizacyjnej wywiadu? Amerykański portal podkreśla, że nie ma informacji, które potwierdzałyby te założenia. Cytuje rosyjskiego dziennikarza, specjalizującego się w tematyce służb specjalnych Andrieja Sołdatowa, który zasugerował, że może istnieć bezpośredni związek między "rozrastaniem kompleksu" w Jasieniewie i powołaniem Michaiła Fradkowa na stanowiska dyrektora wywiadu zagranicznego w 2007 roku.
Era Fradkowa
- To dobrze znany wam człowiek - mówił wówczas prezydent Władimir Putin, przedstawiając dziennikarzom jego kandydaturę. Michaił Fradkow to były premier Rosji. Z wykształcenia ekonomista, przez wiele lat pracował w instytucjach handlu zagranicznego.
"Niektóry podejrzewali, że był potajemnym oficerem KGB" - pisze intelnews.org. Informacje te nie zostały potwierdzone, jednak znaniem moskiewskiego politologa, Aleksieja Makarkina, na podobne stanowiska nie trafiają ludzie, którzy wcześniej nie mieli do czynienia z wywiadem.
Intelnews.org przypomniał o publikacjach w rosyjskich mediach, gdzie pojawiały się sugestie, że Michaił Fradkow mógłby zostać następcą prezydenta Władimira Putina, gdyby tamten ostatecznie zrezygnował z tego urzędu. Jest to jednak mało prawdopodobne i to z kilku powodów. Po pierwsze, wiek: Fradkow jest nawet starszy od Putina. Po drugie, pochodzenie: ojciec Fradkowa był żydem. Po trzecie, nie można wykluczyć, że w końcu ziszczą się spekulacje, że w ramach centralizacji aparatu bezpieczeństwa SWR (wywiad) zostanie połączony z FSB, w wyniku czego Rosja wróci niemal do czasów KGB.
Autor: tas//gak / Źródło: intelnews.org, newsru.com, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Digital Globe/Google