Fiasko cumowania do stacji kosmicznej. Sojuz wycofany z 99. metra od doku


Nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ani dla jej załogi - uspokaja rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos. Komunikat wydano po incydencie z transportowym statkiem kosmicznym Sojuz MS-14, który nie zdołał przycumować do stacji.

W sobotnim komunikacie rosyjska agencja podała, że cumowanie zostaje przeniesione na datę rezerwową. Do kolejnej próby może dojść w poniedziałek rano.

Sojuz MS-14 nie zdołał przycumować do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) z powodu usterki systemu zbliżania - powiedziało agencji RIA Nowosti źródło w rosyjskiej branży kosmicznej. Próba cumowania została przerwana, gdy statek znajdował się w odległości mniejszej niż 100 metrów od stacji. Po pojawieniu się problemów odprowadzono go na bezpieczną odległość od ISS.

"Fiodor" na pokładzie

"Statek zbliżył się do stacji na 99 metrów, zawisł, a następnie zaczął się wycofywać na bezpieczną odległość 279 metrów" - relacjonowała zdarzenie RIA Nowosti.

Jak podaje amerykańska NASA, obecnie do ISS przycumowane są cztery statki kosmiczne.

Rakieta nośna Sojuz-2.1a wyniosła statek Sojuz MS-14 na orbitę w czwartek z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Na pokładzie statku Rosjanie wysłali po raz pierwszy w Kosmos swego humanoidalnego robota, nazwanego "Fiodor". Miał on pozostać na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do 6 września, a następnie wrócić na Ziemię.

Autor: tas/tr / Źródło: PAP, roscosmos.ru, RIA Nowosti