Rosjanie znów wyłączają transpondery i hasają nad Bałtykiem. "Jesteśmy zmęczeni"

Rosyjski myśliwiec Su-27V.Kuzmin/wikipedia.org CC BY SA

Szwedzi poinformowali we wtorek, że wykryli cztery rosyjskie samoloty wojskowe u swoich wschodnich wybrzeży. Incydenty wydarzyły się wczesnym rankiem.

Samoloty poruszały się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, kierując się jednak na Szwecję. Zaobserwowano je wczesnym rankiem we wtorek w rejonie Gotlandii i duńskiego Bornholmu. Chodzi o dwa bombowce Tu-22 i dwa Su-27. Maszyny miały wyłączone transpondery, czyli urządzenia wysyłające i odbierające sygnały w przestrzeni powietrznej.

- Po raz pierwszy od lat precyzyjnie widzieliśmy ten typ samolotu nad Bałtykiem - oświadczył Anders Grenstad, zastępca dowódcy operacyjnego Szwedzkich Sił Powietrznych, w rozmowie z agencją TT. Wyjaśnił, że samoloty najpierw poruszały się wybrzeżem, a potem skierowały się na południe w stronę wysp Bornholm i Gotlandia, by ostatecznie zwrócić się w stronę Zatoki Fińskiej.

"Jesteśmy zmęczeni"

- Zagrożenie wobec Szwecji nie wzrosło, ale Siły Zbrojne jak zawsze i w różny sposób obserwują wzmożoną aktywność w tym obszarze - oświadczył z kolei Goran Martensson, rzecznik szwedzkiego wojska.

Incydent skomentował także minister obrony Peter Hultqvist, który w rozmowie z agencją TT stwierdził, że Rosjanie nie złamali zasad, bo poruszali się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Dodał jednak, że latanie bez włączonego transpondera jest "niewłaściwym zachowaniem".W znacznie ostrzejszym tonie wypowiedziała się minister spraw zagranicznych Szwecji Margot Wallstrom. - Musimy doprowadzić do tego, by rosyjska strona szanowała istniejące reguły współpracy i zakończyła to, co jest ogromnie wyzywające, ale też niezmiernie niebezpieczne dla lotnictwa cywilnego - powiedziała. - Jesteśmy zmęczeni sprzeciwianiem się tym naruszeniom.

Autor: pk//gak / Źródło: thelocal.se

Źródło zdjęcia głównego: V.Kuzmin/wikipedia.org CC BY SA