Rosyjskie lotnictwo znacząco zwiększyło częstotliwość lotów patrolowych nie tylko w pobliżu granic państw europejskich, ale również na dalekiej północy. - Za mojej kadencji jako szefa NORAD są znacznie bardziej agresywni w Arktyce. Agresywni w sensie częstotliwości lotów, a nie tego jak latają - powiedział admirał Bill Gortney, szef Dowództwa Obrony Przestrzeni Powietrznej Ameryki Północnej (NORAD) i Dowództwa Północnego USA (NORTHCOM).
Wypowiadający się na konferencji WEST 2015 sponsorowanej przez U.S. Naval Institute admirał nie podawał przykładów konkretnych lotów, czy statystyk dotyczących ich częstotliwości. Powiedział jedynie, że na dalekiej północy są aktywne niemal wyłącznie rosyjskie bombowce strategiczne Tu-95 Bear.
Według Gortneya loty Rosjan są "w sposób oczywisty przesłaniem". - Jest jasne z jakiego powodu to robią. Teraz latają nawet w miejsca, do których nigdy nie docierali - mówił admirał. Amerykanin zastrzegł przy tym, że Rosjanie nie czynią nic złego i stosują się do niepisanych reguł. - Jeszcze nie spotkaliśmy się z żadnym zachowaniem, które można by uznać za nieprofesjonalne. Komunikują się z nami jak powinni. Po prostu latają znacznie częściej - opisywał szef NORAD.
Rosyjskie bombowce krążą zazwyczaj nad Arktyką i zbliżają się do północnych granic Kanady oraz amerykańskiej Alaski. Okresowo wykonują też nietypowe loty wzdłuż wybrzeża USA aż po Kalifornię, czy wyspę Guam na Pacyfiku. Przeważnie na spotkanie bombowców wysyłane są myśliwce, ale nie zawsze. Czasami Tu-95 utrzymują duży dystans od granicy.
Rosjanie znacząco zwiększyli częstotliwość lotów swoich samolotów dalekiego zasięgu po wybuchu kryzysu na Ukrainie. Najczęściej słychać o nich w kontekście bombowców Tu-95 krążących w pobliżu granic europejskich państw NATO czy innych maszyn na Bałtyku. Najwyraźniej równie często pojawiają się nad Arktyką, ale NORAD nie podaje regularnie informacji na ten temat, traktując to jako coś normalnego. Podczas zimnej wojny bombowce obu stron przez dekady regularnie krążyły w okolicach bieguna północnego.
Autor: mk\mtom / Źródło: USNI News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: USAF