Początkowo służby informowały o siedmiu ofiarach śmiertelnych. Agencja TASS, powołując się na źródła w służbach, poinformowała później o 16 zabitych. Później rosyjskie władze potwierdziły śmierć 17 osób, czyli wszystkich pracowników znajdujących się w czasie pożaru w warsztacie.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Pożar rozpoczął się w piątek rano. Wcześniej w jednym z warsztatów na terenie fabryki prochu doszło do wybuchu. Według źródeł cytowanych przez TASS powodem eksplozji było "naruszenie procesu technologicznego". W gaszeniu pożaru uczestniczyło ponad 170 strażaków.
Warsztat, w którym doszło do tragedii, znajdował się na terenie zakładów materiałów syntetycznych, które zbankrutowały przed sześciu laty. Warsztat wykorzystywała teraz firma prywatna. Na jej stronie podano, że "zajmuje się utylizacją amunicji i jej komponentów, produkcją, przechowywaniem i dystrybucją przemysłowych materiałów wybuchowych, eksploatacją niebezpiecznych obiektów produkcyjnych – w tym ich transportem i załadunkiem".
Według rozmówcy gazety "Izwestija" do eksplozji mogło dojść z powodu iskry.
Śledczy biorą pod uwagę różne wersje przyczyn pożaru. Ostateczną odpowiedź dadzą ekspertyzy, zaplanowane w najbliższym czasie - podał dziennik "Kommiersant".
Autorka/Autor: ft, tas\mtom
Źródło: Reuters, Interfax, Izwestija, PAP
Źródło zdjęcia głównego: 62.mchs.gov.ru