Władimir Putin mianował generała Andrieja Mordwiczowa, znanego z brutalnej taktyki frontalnych ataków zwanych "mięsnymi szturmami", na dowódcę rosyjskich Wojsk Lądowych. Według ekspertów przetasowania w dowództwie mogą świadczyć o przygotowaniach rosyjskiej armii do letniej ofensywy przeciwko Ukrainie.
W czwartek prezydent Rosji Władimir Putin odwołał gen. Olega Salukowa z funkcji dowódcy Wojsk Lądowych i mianował na jego miejsce 49-letniego gen. Andrieja Mordwiczowa - poinformowało Radio Swoboda. Jak zaznaczyło, to już drugi awans Mordwiczowa od początku inwazji rosyjskiej przeciwko Ukrainie. W 2023 roku wojskowy został dowódcą Centralnego Okręgu Wojskowego.
Do jego szybkiej kariery na wojnie przyczyniło się zdobycie przez rosyjskie wojska pod jego komendą Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy. W Ukrainie ma status podejrzanego o zbrodnie wojenne. Według prokuratury na jego rozkaz rosyjskie wojska zabijały cywilów i atakowały infrastrukturę cywilną i krytyczną.
Taktyka "mięsnych szturmów"
Według Radia Swoboda gen. Mordwiczow doprowadził do perfekcji taktykę tzw. mięsnych szturmów, czyli frontalnych ataków piechoty, które powodują ogromne straty, ale też prowadzą do stopniowego wypychania przeciwnika z jego pozycji.
Dzięki tej taktyce rosyjskiej armii w lutym 2024 roku udało się m.in. zająć Awdijewkę w obwodzie donieckim. Mordwiczow został za to pochwalony osobiście przez Putina.
Ten trzygwiazdkowy generał jest też dobrze zaznajomiony z nowymi technologiami w armii, takimi jak np. wykorzystywanie dronów na polu bitwy.
ISW o letniej ofensywie Rosji
Rob Lee, ekspert z Foreign Policy Research Institute, nie wyklucza, że Mordwiczow może nawet zastąpić Walerija Gierasimowa na stanowisku szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji albo przejąć dowodzenie nad całą operacją wojskową Rosji przeciwko Ukrainie.
Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) Putin mógł podjąć decyzję o przetasowaniach w dowództwie, przygotowując armię do letniej ofensywy przeciwko Ukrainie, która ma rozpocząć się pod koniec maja albo w czerwcu.
Autorka/Autor: momo/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA