ISW: Kreml szuka winnych po wybuchu na moście Krymskim

Źródło:
PAP

Wybuch na moście Krymskim najpewniej utrudni na jakiś czas logistykę i doprowadzi do opóźnień w transporcie rosyjskich żołnierzy i sprzętu na półwysep - ocenił amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Według think tanku Kreml "prawdopodobnie stara się zrzucić winę za eksplozję na Ministerstwo Obrony". Ukraiński wywiad podał, że w Moskwie zaczęto aresztować wojskowych, ale analitycy z USA podkreślają, że tego typu doniesienia są "niezweryfikowane".

W sobotę rano doszło do wybuchu i pożaru na moście łączącym zaanektowany Krym z terytorium Rosji. Prócz zniszczeń na kolejowej nitce mostu zniszczone zostały odcinki drogi na jednej z nitek samochodowych. Wieczorem został przywrócony wahadłowy ruch samochodów po jednej jezdni oraz kursowanie pociągów towarowych i pasażerskich.

Przywrócenie ruchu na moście Krymskim bardziej propagandowe niż rzeczywiste. Relacja korespondenta TVN
Przywrócenie ruchu na moście Krymskim bardziej propagandowe niż rzeczywiste. Relacja korespondenta TVNTVN24

Amerykańscy analitycy: ruchy rosyjskiego wojska zostaną ograniczone

Według źródeł rosyjskich drogowa część mostu wydaje się częściowo sprawna, a w części kolejowej nie doszło do poważnych uszkodzeń strukturalnych. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną ocenił te doniesienia jako "generalnie wiarygodne", biorąc pod uwagę dostępne nagrania wideo.

Szef władz okupowanego Krymu Siergiej Aksjonow twierdził, że pas ruchu drogowego, który nie zawalił się w wyniku eksplozji, został otwarty dla samochodów i autobusów. Muszą one przechodzić rygorystyczne kontrole bezpieczeństwa. Ciężarówki muszą natomiast korzystać z przeprawy promowej – zwrócił uwagę ISW.

Według think tanku uszkodzenia ograniczą na pewien czas ruchy rosyjskiego wojska, zmuszając je częściowo do korzystania z promu. Rosyjscy urzędnicy najpewniej zaostrzą kontrole wszystkich pojazdów wjeżdżających na most, co spowoduje opóźnienia w przerzucaniu żołnierzy, sprzętu i zaopatrzenia na Krym - ocenił ISW.

ISW: Kreml szuka winnego, ale doniesienia o czystkach "niezweryfikowane"

Kreml prawdopodobnie stara się zrzucić winę za eksplozję na Ministerstwo Obrony, by odsunąć odpowiedzialność od prezydenta Władimira Putina. Wśród nacjonalistycznych blogerów pojawiły się tymczasem głosy krytykujące Putina za brak natychmiastowej reakcji na uszkodzenie mostu o dużym znaczeniu symbolicznym - napisano w raporcie.

Ukraiński wywiad wojskowy HUR podał, że w Moskwie rozpoczęły się "liczne aresztowania wojskowych", a do miasta wysłano "pododdziały dywizji operacyjnego przeznaczenia imienia Dzierżyńskiego - elity Rosgwardii". Jednak według ISW pojawiające się w ukraińskich i rosyjskich źródłach doniesienia o krokach podejmowanych przez władze Rosji przeciwko wysokiej rangi wojskowym są "niezweryfikowane".

Wśród rosyjskich blogerów sprzyjających najemniczej grupie Wagnera pojawiły się pogłoski, że minister obrony Siergiej Szojgu i szef sztabu generalnego Walerij Gierasimow stracili stanowiska - dodano w raporcie ISW. Think tank podkreśla, że nie był w stanie niezależnie zweryfikować także tych doniesień.

PAP

Autorka/Autor:ads/rzw, adso

Źródło: PAP