Rosja wprowadza sankcje wobec władz Niemiec i Francji. To odpowiedź na restrykcje, ogłoszone przez te kraje w stosunku do Moskwy w związku z otruciem rosyjskiego opozycyjnego polityka Aleksieja Nawalnego - poinformował szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
Siergiej Ławrow oświadczył, że Moskwa nie może wykluczyć, iż Nawalny został otruty już przebywając w Niemczech albo na pokładzie samolotu, który przetransportował go do berlińskiej kliniki Charite.
- Ponieważ sankcje UE w związku z Nawalnym dotykają bezpośrednio wyższych urzędników rosyjskiej administracji prezydenckiej, nasze odwetowe sankcje będą odzwierciedlone. Zostały już przyjęte i wkrótce poinformujemy o tym naszych niemieckich i francuskich kolegów - powiedział minister podczas internetowej konferencji prasowej, cytowany przez agencję RIA Nowosti.
"Istnieją podstawy do nieporozumień"
Jak podał dziennik "Kommiersant", Siergiej Ławrow skrytykował działania i stanowisko władz w Berlinie w sprawie próby otrucia rosyjskiego opozycjonisty.
- Jeśli chodzi o Nawalnego, to naprawdę istnieją podstawy do poważnych nieporozumień. Są też podstawy do uznania działań naszych niemieckich kolegów za absolutnie niedopuszczalne i niezgodne z międzynarodowymi zobowiązaniami - oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji.
Ławrow po raz kolejny przypomniał, że Niemcy nie przekazały Rosji informacji, na podstawie których wyciągnięto wniosek, że opozycjonista został otruty przy użyciu nowiczoka. Szef MSZ oznajmił ponadto, że "Niemcy przyjęły rolę lidera nowego zaostrzenia stosunków z Federacją Rosyjską". - Martwi nas to, między innymi z punktu widzenia globalnej roli, jaką Niemcy odgrywają w Europie - oznajmił Ławrow.
Ze szpitala w Omsku do Berlina
Nawalny został otruty w sierpniu podczas podróży do Tomska na Syberii. Na początku trafił do szpitala w Omsku, gdzie awaryjnie wylądował samolot. Następnie został przewieziony do Berlina, gdzie był leczony w klinice Charite.
Władze Niemiec uznały, że próbowano go otruć środkiem typu nowiczok, opracowanym jeszcze w czasach ZSRR.
W związku z próbą otrucia Nawalnego UE ogłosiła sankcje wobec sześciu przedstawicieli rosyjskich władz. Restrykcje zostały nałożone na dyrektora FSB Aleksandra Bortnikowa, wiceministrów obrony Aleksieja Kriworuczenkę i Pawła Popowa, pełnomocnika prezydenta w Syberyjskim Okręgu Federalnym Siergieja Mieniajłę, pierwszego zastępcę szefa administracji prezydenckiej, byłego premiera Siergieja Kirijenkę i szefa zarządu polityki wewnętrznej w Administracji Prezydenta Andrieja Jarina.
Sankcjami został objęty także Państwowego Instytutu Naukowo-Badawczego Chemii Organicznej i Technologii.
Analogiczne sankcje wprowadziła również Wielka Brytania.
Źródło: PAP, RIA Nowosti, Kommiersant