Minister spraw zagranicznych Rosji zarzucił USA, że "zawsze traktowały Afganistan jedynie jako instrument rozwiązywania swoich geopolitycznych zadań". Siergiej Ławrow zaapelował także do państw Azji Środkowej, by nie wpuszczały na swoje terytorium wojskowych sił amerykańskich i innych państw NATO po ich wycofaniu się z Afganistanu - podała Agencja Reutera.
- Po raz kolejny apelujemy do krajów sąsiadujących z Afganistanem, aby nie dopuściły do obecności wojskowej sił USA i NATO na swoim terytorium - powiedział minister spraw zagranicznych Rosji w środowym oświadczeniu nagranym w formie wideo i skierowanym do szefów dyplomacji Iranu, Pakistanu, Tadżykistanu, Uzbekistanu i Turkmenistanu. Zebrali się w środę w Teheranie, by omówić sytuację, jaka po przejęciu władzy przez talibów zapanowała w Afganistanie.
Oprócz Rosji w spotkaniu, poprzez połączenie wideo, wzięli także udział przedstawiciele Chin.
Zarzuty pod adresem USA
Ławrow powiedział, że Stany Zjednoczone "zawsze traktowały Afganistan jedynie jako instrument rozwiązywania swoich geopolitycznych zadań". - Uporczywe pragnienie ludzi Zachodu do przekształcenia Afganistanu według własnych wzorców doprowadziło do smutnych konsekwencji: wewnętrznej wrogości i rozlewu krwi, polaryzacji społeczeństwa, zapaści społeczno-gospodarczej, katastrofy humanitarnej - wyliczał Ławrow, cytowany przy rosyjską agencję TASS. Pytał też retorycznie, "czy ktokolwiek w Stanach Zjednoczonych lub innych zachodnich stolicach się tym przejmuje?".
Wiceprezydent Iranu, otwierając szczyt, powiedział, że "porażka polityki amerykańskiej w Afganistanie nie oznacza wcale rezygnacji z destrukcyjnych pomysłów USA dotyczących regionu".
Uczestnicy spotkania zgodzili się, że w celu uniknięcia upadku państwa lub kolejnej wojny domowej w Afganistanie, konieczna jest współpraca wszystkich sąsiadów - przekazała w środę katarska telewizja Al-Dżazira.
Źródło: PAP, TASS