|

Nawalny był już po "drugiej stronie". I wrócił

NAWALNY PREMIUM
NAWALNY PREMIUM
Źródło: Shutterstock
- Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że może nie być jutra, ale robimy to, co trzeba robić. Staramy się nie myśleć o najgorszym - mówi Władimir Miłow, współpracownik Aleksieja Nawalnego i były wiceminister energetyki, w rozmowie z Jackiem Tacikiem. - Ja i moi koledzy z zespołu Nawalnego już dawno przekroczyliśmy próg strachu.Artykuł dostępny w subskrypcji

20 sierpnia 2020 roku - podczas lotu z Tomska do Moskwy - rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny doznał głębokiego pogorszenia stanu zdrowia. Trafił do szpitala w Omsku. 22 sierpnia - w stanie śpiączki - przewieziono go do Berlina. Lekarze nie mieli wątpliwości: został otruty nowiczokiem. 14 grudnia Nawalny, razem z dziennikarzami z Bellingcat, pokazał dowody: za próbą zabójstwa stała rosyjska FSB. 17 stycznia 2021 roku wrócił do Rosji, został aresztowany podczas kontroli paszportowej. 2 lutego sąd skazał go na 2 lata i 8 miesięcy kolonii karnej.

Czytaj także: