Przed komisariatem w Chimkach pod Moskwą, gdzie odbywało się przesłuchanie Aleksieja Nawalnego, zebrało się około 200 zwolenników opozycjonisty, którzy żądali jego uwolnienia. W Petersburgu policja zatrzymała około 50 osób demonstrujących w jego obronie.
Moskiewski sąd nakazał w poniedziałek umieszczenie rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego w areszcie do 15 lutego. Nawalny, który został zatrzymany w niedzielę na moskiewskim lotnisku, zaraz po przylocie do Rosji z Niemiec, spędził noc na komisariacie policji w podmoskiewskich Chimkach. Tam też, w bezprecedensowym trybie, odbyło się posiedzenie sądu, który rozpatrywał wniosek policji i służb więziennych o umieszczenie opozycjonisty w areszcie.
Protesty w obronie opozycjonisty
W czasie posiedzenia sądu przed komisariatem w Chimkach zebrało się około 200 demonstrujących, którzy żądali uwolnienia Nawalnego. Po ogłoszeniu decyzji sądu słychać było dochodzące z zewnątrz okrzyki: "Losza, jesteśmy z tobą!" i pod adresem sądu: "Hańba!".
Dziennikarzy mediów niezależnych nie dopuszczono na posiedzenie. Na sali były jedynie ekipy państwowej telewizji Rossija i prokremlowskiego kanału Life.
W Petersburgu ludzie protestujący przeciwko aresztowaniu Nawalnego prowadzili w centrum miasta jednoosobowe pikiety. Trzymali w rękach plakaty z hasłami: "Wolność dla Nawalnego" i "Ja/My – to Nawalny". Policjanci przez głośniki oznajmili, że zgromadzenie odbywa się bez zezwolenia. Zatrzymania rozpoczęły się praktycznie natychmiast, jak tylko protestujący rozwinęli plakaty. Portal MBCh Media informuje o 53 zatrzymanych, a serwis internetowy OWD-Info, monitorujący zatrzymania w Rosji – o 46 osobach.
Jedna osoba została aresztowana w Archangielsku na północy Rosji, również za udział w pikiecie w obronie Nawalnego – podał działający w tym mieście sztab opozycjonisty.
Zatrzymanie i proces Nawalnego
O umieszczenie Nawalnego w areszcie wnioskowała Federalna Służba Więzienna (FSIN). Chce ona, by opozycjonista pozostał w areszcie śledczym do czasu, gdy rozpatrzony zostanie jej wniosek o zamianę wydanego wobec niego w 2014 roku wyroku w zawieszeniu na bezwzględne wykonanie kary, czyli pozbawienie wolności. Według mediów sąd zajmie się tym wnioskiem 29 stycznia.
Adwokaci Nawalnego, którym od niedzieli policja nie pozwalała się z nim zobaczyć, zostali poinformowani o poniedziałkowej rozprawie w ostatniej chwili.
Nawalny został w 2014 roku skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat za domniemaną defraudację funduszy firmy Yves Rocher. W tym procesie współoskarżonym był jego brat Oleg Nawalny, któremu sąd nie zawiesił wykonania kary i który odbył wyrok w kolonii karnej.
Nawalny wrócił 17 stycznia do Rosji z Niemiec, gdzie przechodził leczenie po próbie otrucia bojowym środkiem trującym typu nowiczok. Opozycjonista uważa, że próbowano go zabić i że stoją za tym władze Rosji.
Źródło: PAP