"Nieobecność amerykańskiego przywódcy stała się jedną z głównych wiadomości w Polsce w ostatnich dniach" - relacjonuje w sobotniej publikacji rosyjski dziennik "Kommiersant", poświęconej przełożonej wizycie Donalda Trumpa w Warszawie. "To cios dla polskich władz" - podkreśla rosyjska sekcja niemieckiego nadawcy Deutsche Welle. Prezydent USA miał uczestniczyć między innymi w niedzielnych uroczystościach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
"Pierwotnie zakładano, że Donald Trump przyjedzie do Polski z trzydniową wizytą - od 31 sierpnia do 2 września. Porządek obrad wyglądał imponująco: przemówienie przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie (...), rozmowy dwustronne z polskimi przywódcami w sprawie współpracy wojskowej, gospodarczej i energetycznej, podpisanie deklaracji o współpracy w sferze obronnej" - pisze w sobotę "Kommiersant".
Przypomina, że w czasie pobytu Trump miał uczestniczyć także w innych wydarzeniach, w tym - przeprowadzić pierwsze rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim.
"Nie ma gwarancji"
"Taka aktywność amerykańskiego prezydenta byłaby tym bardziej korzystna dla polskich władz, że w październiku odbędą się w Polsce wybory parlamentarne i nie ma gwarancji, że wygra je rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość" - podkreśla dziennik.
"Kommiersant" pisze, że najpierw "pojawiły się pogłoski o skróceniu wizyty Donalda Trumpa, później ogłoszono, że prezydent USA nie przyjedzie w sobotę, a w niedzielę i wreszcie, w czwartek późnym wieczorem Waszyngton ogłosił, że wizyta Trumpa została przełożona, a w Warszawie wystąpi z przemówieniem wiceprezydent Mike Pence".
Dziennik ocenia, że oficjalnie tłumaczenie Białego Domu w sprawie odwołanej wizyty z powodu huraganu Dorian, który zbliża się do Frorydy "brzmiało przekonująco", tym bardziej, że "w 2006 roku urlop w czasie uderzenia huraganu Katrina doprowadził do katastrofalnego spadku poparcia dla ówczesnego amerykańskiego przywódcy George'a W. Busha".
"Warszawa jest pełna goryczy"
"Odwołanie wizyty Trumpa w Warszawie to cios dla polskich władz" - komentuje to wydarzenie rosyjska sekcja niemieckiego nadawcy Deutsche Welle. Podkreśla, że decyzja prezydenta USA "rozczarowała Warszawę".
"Warszawa jest pełna goryczy. Przez kilka tygodni rządząca w Polsce konserwatywna partia Prawo i Sprawiedliwość z dumą przygotowywała się do wizyty prezydenta USA" - relacjonuje DW.
Przypomina, że 1 września gospodarz Białego Domu miał wziąć udział w uroczystości upamiętniającej 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
"Jednak 29 sierpnia, trzy dni przed wydarzeniem, Trump nagle odwołał swoją podróż. Odmowa udziału prezydenta USA w ceremonii była dla polskich władz wyjątkowo niemiłym zaskoczeniem" - stwierdza rosyjska sekcja Deutsche Welle.
Autor: tas//plw / Źródło: Kommiersant, Deutsche Welle
Źródło zdjęcia głównego: kommersant.ru, dw.com, tass.ru