Rosyjskie niezależne media, informujące o braku respiratorów i środków ochronnych w Rosji, znalazły się na celowniku posłów Dumy. Publikacjami, które - jak stwierdził parlamentarzysta Witalij Pieskariow - "sieją panikę lub strach", zajęła się komisja do spraw badania obcej ingerencji w sprawy wewnętrzne kraju.
"Statystyka koronawirusa. Czy w Rosji jest wystarczająco dużo respiratorów" - rosyjska sekcja Radia Swoboda (amerykańskiej rządowej rozgłośni) opublikowała tekst pod takim tytułem pod koniec marca. To była analiza, w której porównano sytuację w Rosji, a także w innych państwach, które walczą z koronawirusem.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO>>>
"Podczas obecnej pandemii COVID-19 respiratory stały się najważniejszym sprzętem medycznym. W czasie niedawnej kontroli przeprowadzonej przez ministerstwo zdrowia policzono, że jest ich 33 tysiące sztuk. W niektórych regionach kraju zaczęło brakować respiratorów jeszcze na początku epidemii. W obwodzie kałuskim ich niedobór sięgnął 86 procent, w obwodzie twerskim - 78 procent" - informowało wówczas Radio Swoboda.
Zarejestrowany na Łotwie rosyjskojęzyczny portal Meduza przekazywał w marcu informację o "dramatycznej sytuacji w rosyjskich więzieniach" i cytował ekspertów, którzy twierdzili, że w szpitalach więziennych może brakować sprzętu, w tym respiratorów.
Zapowiedź kar "za rozpowszechnianie fake newsów"
Rosyjska sekcja niemieckiego publicznego nadawcy Deutsche Welle opublikowała opinię obrońców praw człowieka z ruchu Otwarta Rosja, założonego przez byłego szefa koncernu Jukos i krytyka Kremla Michaiła Chodorkowskiego o tym, że "zapowiedzi kar za rozpowszechnienie w Rosji fake newsów na temat koronawirusa to ograniczanie wolności słowa".
1 kwietnia prezydent Władimir Putin podpisał ustawę o zaostrzeniu kar za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji dotyczących walki z koronawirusem w Rosji. Przewiduje ona kary do pięciu lat więzienia za "świadome rozpowszechnianie kłamliwych informacji, które doprowadziły bądź przyczyniły się do czyjejś śmierci lub innych ciężkich następstw".
Rosyjskie sekcje Radio Swoboda i Deutsche Welle, a także portal Meduza, znalazły się na celowniku parlamentarnej komisji do spraw badania obcej ingerencji w sprawy wewnętrzne Rosji, która bada "przypadki dezinformacji" dotyczącej walki z koronawirusem. - Rozpowszechnianie fake newsów, które wywołują panikę lub strach, jest również, w pewnym sensie, niebezpieczną infekcją i musimy im przeciwdziałać - mówił w niedzielę jej przewodniczący Wasilij Piskariow, cytowany przez agencję Interfax. Nie wykluczył, że posiedzenie komisji w tej sprawie odbędzie się zdalnie.
"Krytyczne relacje naszego nadawcy, dotyczące wydarzeń w Rosji, znów stały się przedmiotem pretensji Dumy. Tym razem chodzi o pandemię COVID-19" - odpowiedziała na zarzut Piskariowa redakcja Deutsche Welle.
Liczba zakażonych koronawirusem w Rosji w poniedziałek sięgnęła 6343. W ciągu ostatniej doby w kraju odnotowano 954 przypadki zakażeń.
Autorka/Autor: tas
Źródło: Radio Swoboda, Meduza, Deutsche Welle, Interfax