Nie żyje Iwan Pieczorin, dyrektor pionu lotniczego Korporacji Rozwoju Dalekiego Wschodu i Afryki. Wypadł z łodzi w pobliżu Wyspy Rosyjskiej nieopodal Władywostoku. Korporacja poinformowała o śmierci, nie ujawniła jednak szczegółów.
"12 września 2022 roku dowiedzieliśmy się o tragicznej śmierci naszego kolegi Iwana Pieczorina, dyrektora zarządzającego sektora lotniczego Korporacji Rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki. Śmierć Iwana to niepowetowana strata dla przyjaciół i współpracowników, wielka strata dla korporacji. Składamy szczere kondolencje rodzinie i przyjaciołom" - podała w komunikacie Korporacja Rozwoju Dalekiego Wschodu i Afryki. Nie ujawniła żadnych szczegółów.
Wydawany we Władywostoku portal deita.ru napisał, że Pieczorin wypadł z łodzi przy pełnej prędkości. Do tragedii - jak podał - doszło wieczorem 10 września w pobliżu przylądka Ignatiewa na Wyspie Rosyjskiej.
"Do wszystkich pobliskich statków wysłano prośbę o pomoc w poszukiwaniach zaginionego mężczyzny. Ciało Pieczorina zostało znalezione dwa dni później w pobliżu wioski, która znajduje się po przeciwnej stronie Zatoki Amurskiej" - przekazał deita.ru.
Pieczorin - jak przypomniał portal RBK - wziął udział we Wschodnim Forum Ekonomicznym (gościem forum był także prezydent Władimir Putin - red.) które odbyło się we Władywostoku na początku września. W Korporacji Rozwoju Dalekiego Wschodu i Afryki zajmował się m.in. rozwojem dostępności lotniczej Dalekiego Wschodu, wsparciem pasażerskiego transportu lotniczego, modernizacją infrastruktury lotniskowej oraz budową nowych pasów startowych.
Kolejny menedżer wysokiego szczebla
Dziennik "Kommirsant" przypomina, że to nie pierwszy menedżer wysokiego szczebla Korporacji Rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki, który zginął w tym roku.
Na początku lutego zmarł dyrektor generalny korporacji, były zastępca gubernatora obwodu niżnonowogrodzkiego Igor Nosow. Powodem śmierci - jak informowały wówczas rosyjskie media - był udar mózgu. Nosow pełnił urząd od maja 2021 roku.
Niewyjaśnione śmierci
W ostatnim czasie w Rosji doszło do całej serii niewyjaśnionych śmierci menedżerów wysokiego szczebla, związanych z rosyjskim sektorem energetycznym.
W maju informowano o śmierci jednego z menadżerów Łukoilu Aleksandra Subbotina. Wcześniej rosyjskie media donosiły, że w górach w pobliżu Soczi zginął Andriej Krukowski, szef kurortu Krasnaja Polana, należącego między innymi do koncernu Gazprom.
W drugiej połowie kwietnia hiszpańskie media poinformowały o tym, że w luksusowej posiadłości w kurorcie Lloret de Mar w pobliżu Barcelony policja znalazła ciała Siergieja Protosenii, byłego wiceprezesa rosyjskiego prywatnego giganta gazowego Novatek (Gazprom ma w nim udziały), jego żony i córki.
18 kwietnia w mieszkaniu w Moskwie znaleziono ciała byłego wiceprezesa Gazprombanku Władysława Awajewa, jego żony i nastoletniej córki. Służba prasowa Komitetu Śledczego poinformowała wówczas portal RBK, że "brane pod uwagę są różne wersje tego wydarzenia".
30 stycznia tego roku portal RBK napisał, że w jednym z domków letniskowych w rejonie wyborgskim w obwodzie leningradzkim znaleziono ciało 60-letniego szefa służby transportowej Gazprom-Investu Leonida Szulmana. Mężczyzna miał popełnić samobójstwo.
Na początku marca niezależna "Nowaja Gazieta" poinformowała o jeszcze innej śmierci menedżera Gazpromu - 61-letniego Aleksandra Tiuliakowa. Jego ciało znaleziono w garażu na terenie domku letniskowego, również w rejonie wyborgskim. Przy Szulmanie znaleziono list pożegnalny, jednak - jak podkreśliła wówczas "Nowaja Gazieta" - jego treść nie została ujawniona.
Źródło: Kommiersant, deita.ru, Radio Swoboda, PAP
Źródło zdjęcia głównego: svoboda.org