Jeden z przywódców opozycji w Rosji Aleksiej Nawalny, zatrzymany w sobotę na demonstracji w Moskwie, został w nocy z soboty na niedzielę zwolniony z komisariatu. Będzie sądzony między innymi za niepodporządkowanie się poleceniom policji. Rozprawa odbędzie się 11 maja.
Nawalny na swoim Twitterze po północy w niedzielę skomentował swoje zwolnienie uwagą, że "zapewne polecono, żeby mnie nie wsadzać (do aresztu) przed zaprzysiężeniem". Chodzi o zaprzysiężenie prezydenta Władimira Putina na kolejną kadencję, które odbędzie się w poniedziałek.
Opozycjonista poinformował także, że policja sporządziła wobec niego dwa protokoły o wykroczeniu administracyjnym. Jeden dotyczy naruszenia trybu organizacji zgromadzenia publicznego, a drugi - niepodporządkowania się poleceniom funkcjonariusza policji. Policja zdecydowała się nie przetrzymywać Nawalnego w areszcie do czasu rozprawy 11 maja.
Видимо пришла команда «до инаугурации не сажать». На меня оформили два протокола: организация митинга и сопротивление полиции. Но полпервого ночи решили выпустить из ОВД до суда. На фото: материалы моих «правонарушений». Ну всё верно, чё pic.twitter.com/ogsCIGQiYK
— Alexey Navalny (@navalny) 5 maja 2018
"On nie jest dla nas carem"
W sobotę w kilkudziesięciu miastach Rosji odbyły się demonstracje zwołane przez Nawalnego pod hasłem: "On nie jest dla nas carem", związane z zaprzysiężeniem Putina na nową kadencję.
Według szacunków inicjatywy OWD-Info, monitorującej zatrzymania w Rosji, łącznie policja zatrzymała na demonstracjach ponad 1,5 tys. osób, najwięcej w Moskwie i Petersburgu.
Autor: momo/tr / Źródło: PAP