"Nieakceptowalna" ingerencja w sprawy Wenezueli. Rosja i Chiny przestrzegają Zachód


"Stanowczo potępiamy tych, którzy pchają społeczeństwo wenezuelskie w przepaść krwawej waśni" – napisało w oświadczeniu MSZ Rosji. Kreml przestrzegł także USA przed ingerencją wojskową w Wenezueli. Nicolasa Maduro poparły także Chiny, zaznaczając, że są "przeciwne wtrącaniu się w wewnętrzne sprawy tego kraju".

MSZ Rosji nazwało w czwartek rząd Nicolasa Maduro legalnym rządem Wenezueli i oświadczyło, że uznanie przez USA i kraje regionu tymczasowego prezydenta - którym obwołał się Juan Guaido - ma na celu destabilizację sytuacji wewnętrznej i pogłębienie konfliktu.

"W bezceremonialnych działaniach Waszyngtonu widzimy nową demonstrację totalnego ignorowania norm i zasad prawa międzynarodowego" - dodano.

"Szczególnie niepokojące wydają się sygnały z różnych stolic, iż nie można wykluczyć także ingerencji zbrojnej z zewnątrz. Przestrzegamy przed tego rodzaju awanturami, grożącymi katastrofalnymi skutkami" - poinformowało ministerstwo.

Stanowisko to potwierdził wiceminister MSZ Siergiej Ribakow, który zaznaczył, że "ingerencja wojskowa USA byłaby katastrofalnym scenariuszem".

Rosja popiera Maduro

W imieniu Kremla głos zabrał rzecznik Dimitr Pieskow, który wskazał, że zewnętrza interwencja w sprawy Wenezueli jest "nieakceptowalna". Oświadczył również, że Rosja uważa Nicolasa Maduro za prawowitego prezydenta.

Jak oznajmił, zdaniem Rosji "próba uzurpowania władzy" w Wenezueli jest sprzeczna z prawem międzynarodowym.

Na razie Wenezuela nie zwracała się o pomoc do Rosji. Kreml obecnie nie planuje rozmowy telefonicznej Maduro i prezydenta Władimira Putina - przekazał Pieskow. Dodał, że Moskwa obecnie nie kontaktuje się w sprawie Wenezueli ze Stanami Zjednoczonymi.

Rosja liczy na utrzymanie dobrych stosunków z Wenezuelą - powiedział przedstawiciel Kremla.

Rosja ostrzega Zachód

Krytycznie o działaniach państw, które wsparły Guaido, wyraziła się także rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Komentując wydarzenia w Wenezueli, oświadczyła, że państwa zachodnie "w trybie ręcznym" dokonują zmiany władzy w innych krajach, a przykład Wenezueli pokazuje "realne" podejście Zachodu do prawa międzynarodowego.

"Na przykładzie Wenezueli dobrze widać, jaki realny stosunek ma postępowa wspólnota Zachodu do prawa międzynarodowego, suwerenności i nieingerowania w sprawy wewnętrzne państw, w trybie ręcznym zmieniając tam władzę" - napisała Zacharowa na Facebooku w nocy ze środy na czwartek.

W czwartek przewodniczący Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji) Wiaczesław Wołodin oświadczył, że odsunięcie od władzy w Wenezueli prezydenta Nicolasa Maduro jest nielegalne.

"Wenezuela jest naszym przyjacielem"

Rosja w ostatnich latach pożyczyła Wenezueli ponad 10 miliardów dolarów. Połowę z tej sumy Caracas otrzymało od koncernu Rosnieft, a pozostałą kwotę stanowił kredyt na zakup rosyjskiego uzbrojenia - przypomniał dziennik "Wiedomosti". Według ocen agencji Reutera, od 2006 roku rząd Rosji i Rosnieft udzieliły Wenezueli kredytów w wysokości co najmniej 17 miliardów dolarów. Państwowy wenezuelski koncern naftowy PDVSA spłacał je stopniowo w formie dostaw ropy naftowej.

Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro ostatnio odwiedził Moskwę w grudniu 2018 roku i spotkał się z prezydentem Władimirem Putinem. Po tej wizycie ogłosił, że podpisał z Rosją umowy inwestycyjne na ponad 6 miliardów dolarów. Rosja podczas tej wizyty wyrażała zainteresowanie dalszym korzystaniem przez jej lotnictwo wojskowe i okręty wojenne z wenezuelskich lotnisk i portów.

Wiceszef rosyjskiego MSZ Riabkow wskazał, że Moskwa nie ma zamiaru odchodzić od praktycznej współpracy z Wenezuelą w różnych sferach. - Wenezuela jest naszym przyjacielem i strategicznym partnerem. Wspieraliśmy ją i będziemy wspierać - powiedział.

Chiny za Maduro

"Chiny popierają wysiłki podjęte przez rząd Wenezueli w celu utrzymania suwerenności, niepodległości i stabilności kraju" - powiedziała rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying. Chiny "sprzeciwiają się ingerencji podmiotów zewnętrznych w wewnętrzne sprawy Wenezueli” i liczą, że społeczność międzynarodowa "wspólnie stworzy korzystne warunki", by takiej ingerencji nie było – dodała rzeczniczka chińskiego MSZ. Hua oceniła, że USA i Wenezuela to "ważne kraje zachodniej półkuli" i wyraziła nadzieję, że będą w stanie prowadzić dwustronne relacje w oparciu o wzajemny szacunek i zasadę nieingerencji. "Chiny mają nadzieję, że wszystkie strony w Wenezueli rozwiążą spory polityczne, unikną konfliktu siłowego i przywrócą porządek na drodze dialogu i konsultacji, kierując się fundamentalnym interesem państwa i ludu, w poszanowaniu ładu konstytucyjnego" - powiedziała rzeczniczka.

Wsparcie dla protestujących

W środę na ulice wielu wenezuelskich miast wyszło tysiące demonstrantów, żądających ustąpienia socjalistycznego prezydenta Nicolasa Maduro i jego rządu. Lider wenezuelskiej opozycji, przewodniczący demokratycznie wybranego parlamentu Juan Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem kraju.

Jako pierwszy poparcia Juanowi Guaido udzielił prezydent USA Donald Trump. Następnie dołączyło do niego 10 krajów grupy Lima: Argentyna, Brazylia, Kanada, Chile, Kolumbia, Kostaryka, Gwatemala, Honduras, Paragwaj i Peru.

Wsparcia "demokratycznym siłom" udzielił przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, a szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini w imieniu Wspólnoty wezwała do przeprowadzenia w Wenezueli "wolnych i wiarygodnych wyborów".

Poza rosyjskim Maduro może liczyć także na wsparcie z Turcji, Boliwii i Kuby.

Autor: ft/ja / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: