Mer Moskwy Siergiej Sobianin ogłosił we wtorek, że od poniedziałku 28 czerwca w stolicy Rosji do restauracji będą wpuszczani tylko goście zaszczepieni przeciwko COVID-19, a także osoby, które przeszły tę chorobę w ostatnich sześciu miesiącach bądź mogące okazać negatywny wynik testu PCR na obecność koronawirusa z ostatnich trzech dni.
Fakt bycia zaszczepionym goście barów i restauracji w Moskwie będą mogli potwierdzać kodem QR, a lokale będą musiały utworzyć w tym celu system weryfikacji. Jeśli tego nie zrobią, nie będą mogły przyjmować klientów, a jedynie przyrządzać potrawy na wynos.
Mer rosyjskiej stolicy Siergiej Sobianin poinformował o tych ograniczeniach na swoim blogu. To niejedyna decyzja, jaką we wtorek ogłosił. Od tego dnia zarządził zakaz imprez sportowych, widowiskowych i rozrywkowych gromadzących więcej niż 500 osób. Dotyczy to także imprez odbywających się na otwartym powietrzu.
Koronawirus w Rosji
Kreml oświadczył we wtorek, że Rosjanie muszą się liczyć także z "dyskryminacją" w miejscu pracy, jeśli się nie zaszczepią, a nie przechorowali COVID-19. - Ludzie bez szczepień lub odporności nie będą mogli pracować wszędzie. Nie będzie to możliwe. Będzie to stanowiło zagrożenie dla otoczenia - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
W całej Rosji mamy od początku czerwca gwałtowny wzrost liczby zachorowań na COVID-19. Władze oceniają, że przyczyną jest rozprzestrzenianie się bardziej zaraźliwej mutacji koronawirusa - Delta. We wtorek poinformowano, że 546 chorych na COVID-19 zmarło w kraju w ciągu minionej doby. Jest to najwyższa dobowa liczba zgonów spowodowanych koronawirusem od 11 lutego, gdy zmarło 553 pacjentów.
Dobowy przyrost zakażeń w Rosji sięgnął we wtorek 16 715 nowych przypadków. Jest nieco niższy, niż w poprzednich dniach, gdy przekraczał 17 tysięcy. Nadal najwięcej zakażeń wykrywanych jest w Moskwie: od poniedziałku zachorowało tam 6555 osób. W przyległym obwodzie moskiewskim przybyło 1871 zachorowań. Drugi dzień z rzędu w tym ważnym dla stolicy regionie przyrost zakażeń jest najwyższy od początku epidemii.
Źródło: PAP, Reuters