Eksperci zwracają uwagę, że na poniedziałkowej paradzie w Moskwie nie było widać generała Walerija Gerasimowa, szefa rosyjskiego sztabu generalnego. Na początku maja ukraińska agencja UNIAN podała, że Gerasimow został ranny w wyniku ukraińskiego ostrzału pod Iziumem, choć informacja ta nie została oficjalnie potwierdzona.
W poniedziałek w Moskwie odbyła się parada z okazji Dnia Zwycięstwa, w 77. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Wielu dziennikarzy i komentatorów zwróciło uwagę, że na moskiewskiej paradzie, wśród licznych generałów, kombatantów i dygnitarzy, nie było widać generała Walerija Gerasimowa, szefa rosyjskiego sztabu generalnego.
Generał Ben Hodges, były główny dowódca sił lądowych USA w Europie, napisał na Twitterze: "Coś przegapiłem? Nie widziałem generała Gerasimowa. (...) Tylko Szojgu. Czy Gerasimow jest zajęty gdzieś indziej? Czy dochodzi do siebie po zranieniu? Czy jest wycinany z obrazka?" - zastanawiał się.
Nieobecność Gerasimowa odnotował też szef moskiewskiego biura "Financial Times" Max Seddon.
Mariusz Cielma z "Nowej Techniki Wojskowej" i portalu Dziennik Zbrojny, podsumowując paradę, również napisał o "pojawiających się pytaniach" dotyczących Gerasimowa.
UNIAN: Gerasimow został ranny na wschodzie Ukrainy
Media informowały w kwietniu, że generał Gerasimow pojechał na front, by osobiście kierować działaniami wojennymi. 1 maja ukraińska agencja informacyjna UNIAN poinformowała, że został ranny w wyniku ukraińskiego ostrzału. UNIAN powoływał się na doniesienia dziennikarzy wojennych, według których generał został ranny odłamkiem, ale nie było zagrożenia dla jego życia.
Ołeksij Arestowycz, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, potwierdził wtedy, że pod Iziumem na wschodzie kraju zniszczono dwa punkty dowodzenia armii rosyjskiej. W jednym z nich miał się znajdować Gerasimow.
Nie pojawił się żaden komunikat ze strony Kremla o stanie zdrowia Gerasimowa.
Szojgu był na paradzie
Na poniedziałkowej paradzie był za to Siergiej Szojgu, rosyjski minister obrony. Na początku uroczystości przejechał limuzyną przez plac Czerwony i pozdrawiał kolejne oddziały żołnierzy. Niedługo po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę pojawiły się spekulacje dotyczące stanu zdrowia Szojgu i jego "zniknięcia".
Źródło: tvn24.pl