Daria Dugina, 29-letnia córka prokremlowskiego ideologa, zginęła w wyniku wybuchu samochodu na drodze w pobliżu Moskwy. Jej skrajnie prawicowe i szowinistyczne poglądy dawały o sobie znać w publikacjach i wywiadach, jakich udzielała propagandowym rosyjskim mediom. "Rosja to wyspa wolności", a "faszyzm podporządkował sobie cały Zachód" - twierdziła między innymi. Separatyści w Donbasie oskarżyli o zamach na nią "ukraińskich dywersantów". MSZ Ukrainy temu zaprzecza. Komitet Śledczy Rosji podał, że zabójstwo Duginy było zaplanowane, nie wskazał jednak wersji obciążającej winą stronę ukraińską.
"Daria Dugina była nie tylko córką prokremlowskiego ideologa, ale także zwolenniczką filozofii ojca i politologiem" - napisał o niej niezależny rosyjski portal Meduza. Przypomniał, że udzielała licznych wywiadów rosyjskim mediom propagandowym. Twierdziła w nich, że "Rosja to wyspa wolności", a "faszyzm podporządkował sobie cały Zachód".
"Wszyscy myślą, że totalitaryzm to przeszłość – faszyzm i komunizm zostały zrujnowane, a wraz z nimi totalitaryzm, ale w rzeczywistości tak nie jest. Faszyzm podporządkował sobie cały Zachód, całą Europę. Tam jest liberalna dyktatura" - twierdziła Daria Dugina w rozmowie z portalem Vespa, gdzie została przedstawiona jako jedna z "najbardziej jaskrawych i interesujących przedstawicieli współczesnego ruchu narodowo-konserwatywnego w Rosji".
"Narody Europy postrzegają Rosję jako wyspę wolności, jako front antytotalitarny" - dowodziła córka prokremlowskiego ideologa Aleksandra Dugina.
Zwolenniczka skrajnie prawicowych europejskich ruchów
Portal Meduza przypomniał, że Dugina współpracowała z wieloma mediami nacjonalistycznymi w Rosji, gdzie podpisywała swoje filozoficzne analizy pseudonimem Daria Płatonowa.
Dugina była także korespondentką portalu internetowej telewizji Cargrad (z którą był związany także jej ojciec) we Francji, gdzie odbyła staż naukowy (w latach 2012-2013) i - jak sama twierdziła - "nawiązała kontakt z szeregiem narodowo-bolszewickich ruchów". Prowadziła autorski program "Wielkie przebudzenie" w portalu rosyjskiej agencji informacyjnej Aurora, gdzie publikowała analizy krytykujące publikacje zachodniej prasy.
Daria Dugina była bardzo zainteresowana europejską "nową prawicą", której przepowiadała zwycięstwo nad liberałami. Aktywnie wspierała liderkę nacjonalistycznej partii Frontu Ludowego Marine Le Pen podczas wyborów prezydenckich we Francji w 2017 i 2022 roku - przypomniała Meduza.
Przed i po inwazji zbrojnej na Ukrainę
W listopadzie 2021 roku, w programie państwowej telewizji Pierwyj Kanał, poświęconym "histerii w związku z przerzutem wojsk rosyjskich na granicę z Ukrainą", Dugina nazwała Ukrainę "kordonem sanitarnym odrywającym Rosję od Europy".
W pierwszych dniach inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę Dugina napisała na kanale Telegram: "Pytania do Macrona. Gdzie pan był przez ostatnie pięć lat? Jakie były pana próby uspokojenia sytuacji w regionie (poza formułami reklamowymi)? Co pan zrobił dla cywilów Donbasu żyjących pod ostrzałem? Nic".
W kolejnym wpisie stwierdziła: "Jakże to symboliczne - wojsko Ługańskiej Republiki Ludowej zajęło miejscowość Sczastia (Szczęście). Szczęście w Imperium. Zjednoczenie Rosji ze Szczęściem".
W czerwcu tego roku Dugina pojechała nawet do Donbasu. Odwiedziła między innymi podziemia kombinatu metalurgicznego Azowstal w Mariupolu, gdzie bronili się żołnierze pułku Azow. Na kanale "Obyknowiennyj Carizm" (Zwykły Caryzm) w jednym z portali opowiadała: "Podziemia Azowstalu to świetne miejsce na czarne rytuały. Zostały tam blachy, które (drgają) i tworzą piękną muzykę. Wpadłam na pomysł, żeby ściągnąć tam znanych reżyserów, by ją opisali".
Powrót z festiwalu Tradycja
29-letnia Daria była absolwentką filozofii Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Uczelnię skończyła w 2014 roku, kiedy Rosja zaanektowała Krym. Studenci opowiadali o niej, że była jedną z "najbardziej utalentowanych i najmądrzejszych studentek". Jej praca doktorska była poświęcona "interpretacji filozofii politycznej starożytnego greckiego filozofa Platona w komentarzach Proklosa Diadocha" - napisała Meduza.
Znajomi Duginy wspominali, że "kilkakrotnie próbowała uciec z domu, jednak to się jej nie udawało".
Dugina zginęła w nocy z soboty na niedzielę pod Moskwą, gdy na drodze eksplodował jej samochód. Rosyjskie media podały, że była wraz z ojcem na festiwalu Tradycja, gdzie Aleksander Dugin wygłosił przemówienie. Według doniesień ojciec zmienił zdanie i nie wsiadł z nią do samochodu, który później eksplodował.
Prorosyjscy separatyści w Donbasie oznajmili, że "zamach na Duginę jest dziełem ukraińskich dywersantów". Władze w Kijowie stanowczo temu zaprzeczyły, podkreślając, że "Ukraina nie jest państwem terrorystycznym".
Komitet Śledczy Rosji poinformował w niedzielnym komunikacie, że "zabójstwo Duginy było zaplanowane", oficjalnie nie stwierdził jednak wersji obciążającej winą stronę ukraińską.
Źródło: meduza.io, Interfax, tvn24.pl