Mają być zamieszani w próbę otrucia Nawalnego. Bellingcat ujawnił tożsamość rosyjskich agentów

Źródło:
PAP
Nawalny: Propaganda Putina stara się przekonać Rosjan, że sankcje są przeciwko nim. Trzeba skupiać się na oligarchach
Nawalny: Propaganda Putina stara się przekonać Rosjan, że sankcje są przeciwko nim. Trzeba skupiać się na oligarchachEBS
wideo 2/3
Nawalny: Propaganda Putina stara się przekonać Rosjan, że sankcje są przeciwko nim. Trzeba skupiać się na oligarchachEBS

Portal śledczy Bellingcat we współpracy z rosyjskim portalem The Insider ujawnił tożsamość trzech ekspertów rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa do spraw broni chemicznej. To oni mieli podążać za opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym w dniu próby otrucia go nowiczokiem.

Zidentyfikowani mężczyźni - dwaj lekarze: Aleksiej Aleksandrow i Iwan Osipow oraz Władimir Panajew - to według dziennikarzy portalu członkowie specjalnej jednostki Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), którzy mieli podążać za Nawalnym w czasie jego podróży do Tomska, podczas której został otruty.

Bellingcat i The Insider ustaliły to na podstawie danych telekomunikacyjnych, adresowych i lotniczych, które są ogólnodostępne lub dostępne na rosyjskim internetowym czarnym rynku.

Aleksiej Nawalny YEVGENY FELDMAN/PAP/EPA

Opozycjonista śledzony podczas 30 podróży

Jak podaje Bellingcat, dane te wskazują, że Nawalny był śledzony przez funkcjonariuszy tej komórki wewnątrz Instytutu Kryminalistyki FSB podczas 30 podróży po Rosji w 2017, 2019 i 2020 roku. Według ustaleń grupą miał kierować płk Stanisław Makszakow, który wcześniej pracował w zamkniętym mieście Szychany-1, gdzie pracowano nad bronią chemiczną z grupy Nowiczok.

"Nasze śledztwo odkryło również dane telekomunikacyjne i transportowe, które mocno sugerują, że na sierpniowy zamach na życie Nawalnego rozkaz wydały najwyższe kręgi Kremla" - piszą autorzy.

Wcześniej dziennikarze Bellingcat i The Insider odkryli m.in. dwa rosyjskie instytuty zaangażowane w program rozwoju trucizn i broni chemicznej dla rosyjskich służb, a także ustalili, że agenci rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU stali za otruciem byłego podwójnego agenta Siergieja Skripala i jego córki w Wielkiej Brytanii w 2018 roku, a FSB stała za zabójstwem Zelimchana Changoszwilego w Berlinie rok później.

Nawalny: uważam, że za moim otruciem stoi Putin
Nawalny: uważam, że za moim otruciem stoi PutinTVN24, instagram.com/navalny

Poczuł się źle na pokładzie samolotu

Krytykujący rządy prezydenta Władimira Putina 44-letni Nawalny został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Opozycjonista poczuł się źle na pokładzie samolotu i stracił przytomność. Na żądanie rodziny dwa dni później przetransportowano go do kliniki Charite w Berlinie, gdzie został poddany badaniom i leczeniu.

7 września Nawalny został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Został wypisany ze szpitala, nadal jednak przebywa w stolicy Niemiec. Władze RFN poinformowały 2 września, że istnieją dowody, że Nawalnego próbowano otruć środkiem z grupy Nowiczok. Do takich samych wniosków doszły laboratoria we Francji i w Szwecji. Tej samej substancji użyto w 2018 roku w Anglii przy próbie otrucia byłego oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego Siergieja Skripala i jego córki Julii.

Sam Nawalny wyraził przekonanie, że za zamachem na jego życie stoją rosyjskie służby specjalne działające na osobiste polecenie Putina.

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: YEVGENY FELDMAN/PAP/EPA

Tagi:
Raporty: