Najlepiej z wolnością prasy jest w Norwegii, najgorzej w Korei Północnej - wynika z raportu opublikowanego przez organizację Reporterzy Bez Granic (RSF). Dostało się Polsce i Węgrom. "Żyjemy w czasach postprawdy, propagandy, tłumienia wolności - zwłaszcza w demokracjach" - podsumowuje organizacja.
Raport o wolności prasy World Press Freedom Index "odzwierciedla świat, w którym ataki na media stały się powszechne". To uszeregowana lista krajów według stopnia poszanowania wolności prasy.
Organizacja zwraca uwagę, że od lat w zestawieniu tracą najsilniejsze demokracje. W obecnym zestawieniu spadła pozycja Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. W ich przypadku kampania prezydencka (USA) i referendalna (Wielka Brytania) "wprowadziły świat w nową erę post-prawdy dezinformacji i fałszywych wiadomości".
Polska wymieniona obok Rosji i Turcji
Reporterzy bez Granic zwracają uwagę na sytuację w Polsce i na Węgrzech. "Wolność prasy kurczy się, gdziekolwiek zatriumfuje autorytarny model" - zwracają uwagę.
Reporterzy piszą, że Polska pod rządami PiS i Jarosława Kaczyńskiego spadła w zestawieniu aż o siedem miejsc na 54. lokatę. "Po zamienieniu publicznego radia i telewizji w narzędzia propagandowe, polski rząd próbuje obciąć finansowanie niezależnym gazetom, które są przeciwne reformom" - wyjaśniono.
Polska wymieniana jest w jednym ciągu z tracącymi w rankingu Węgrami (miejsce 71.; spadek o cztery miejsca), Tanzanią (miejsce 83., spadek o 12 miejsc), Turcją (miejsce 155.; spadek o cztery miejsca), czy Rosją (miejsce 148.).
Kraje z prasą, która może się poszczycić największą swobodą, to: Norwegia, Szwecja, Finlandia, Dania i Holandia.
Autor: pk\mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: RSF