Zatrzymany na granicy przez polsko-niemieckie służby mężczyzna, podejrzany o zabójstwo terapeutki w Szwajcarii, został przesłuchany w prokuraturze w Szczecinie. Polscy śledczy we wtorek będą wnioskować o tymczasowy areszt dla mężczyzny i wdrażać procedury związane z jego ekstradycją do Szwajcarii. Tamtejsza prokuratura będzie prowadziła postępowanie ws. zabójstwa.
W poniedziałek mężczyzna został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Szczecinie. Jak poinformowała rzecznik Małgorzata Wojciechowicz, polscy śledczy będą wnioskować we wtorek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, aby później doprowadzić do jego ekstradycji.
- Zadaniem aktualnie polskich organów ścigania jest przeprowadzenie procedury ekstradycyjnej. Postępowanie o czyn, o który podejrzewany jest mężczyzna, przeprowadzą szwajcarskie organy ścigania - powiedziała rzecznik.
Poszukiwany przez Interpol
Podejrzany został zatrzymany na polsko-niemieckiej granicy w Kołbaskowie. Mężczyzna, skazany już wcześniej za gwałt, był poszukiwany przez Interpol.
- W niedzielę otrzymaliśmy informację, że w kierunku polskiej granicy jedzie 39-latek poszukiwany europejskim nakazem aresztowania - poinformował wcześniej podkom. Przemysław Kimon, rzecznik prasowy szczecińskiej policji. Jak dodał, prawdopodobnie mężczyzna jechał do polskiej terapeutki, która wcześniej się nim zajmowała.
Jak wyjaśnił podkom. Kimon, pościg już na terenie Niemiec podjęli tamtejsi policjanci. Gdy mężczyzna wjechał na terytorium naszego kraju zatrzymali go funkcjonariusze z Niemiec i z Polski.
Skazany za gwałty
Mężczyzna to 39-letni Fabrice A., skazany za gwałt we Francji i Szwajcarii. List gończy wydano po tym, jak w piątek w lesie pod Genewą znaleziono ciało jego terapeutki, a mężczyzna nagle zniknął. Okazało się, że nikt nie widział go od czwartku, gdy razem z kobietą opuścił więzienie. Interpol wydał za nim list gończy, informując, że mężczyzna ucieka białym citroenem berlingo. Było to auto zamordowanej terapeutki.
Fabrice został skazany na 15 lat więzienia we Francji za gwałt, którego dopuścił się na zwolnieniu warunkowym. Wcześniej, w 2001 roku, skazano go na 5 lat więzienia. Skazany wnioskował o odbywanie kary w Szwajcarii, skąd pochodzi i dostał na to zgodę. Przebywał w zakładzie karnym w Genewie, ale korzystał z programu terapeutycznego, w którego skład wchodziły m.in. zajęcia z jazdy konnej. Ciało zamordowanej terapeutki znaleziono właśnie nieopodal ośrodka jeździeckiego pod Genewą.
Autor: db,aj/jk/bgr / Źródło: tdg.ch, france3.fr, tvn24.pl