Erdogan: aresztowania dziennikarzy to odpowiedź na "brudne operacje" wrogów

Erdogan: aresztowania dziennikarzy to odpowiedź na "brudne operacje" wrogów
Erdogan: aresztowania dziennikarzy to odpowiedź na "brudne operacje" wrogów
TVN24 / KKK2022
Polityczni wrogowie?TVN24 / KKK2022

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oznajmił, że policyjna akcja przeprowadzona w ten weekend przeciwko mediom zbliżonym do wpływowego islamskiego duchownego Fethullaha Gulena stanowiła niezbędną odpowiedź na "brudne operacje" wrogów politycznych.

Erdogan odrzucił też krytykę ze strony Unii Europejskiej, która potępiła aresztowania zwolenników Gulena w Turcji. - Unia Europejska nie może ingerować w podjęte przez nas działania w ramach prawnych, przeciwko elementom zagrażającym naszemu narodowemu bezpieczeństwu - mówił Erdogan. Proszę zachowajcie swoją mądrość dla siebie - oświadczył. Komentarz Erdogana, transmitowany przez telewizję, był pierwszym od niedzielnych aresztowań. Prezydent zapewnił też, że operacja policyjna nie miała nic wspólnego z ograniczaniem wolności mediów.

Erdogan przeciwko Gulenowi

Policyjna obława na siedziby dziennika "Zaman" i telewizji Samanyolu oznacza eskalację rozprawy Erdogana z byłym sojusznikiem, mieszkającym w USA Fethullahem Gulenem. Konflikt przybrał otwarty charakter od wszczęcia rok temu śledztwa w sprawie korupcji, w którego centrum znaleźli się ludzie z najbliższego otoczenia Erdogana, wówczas premiera.

Erdogan oskarża Gulena o budowanie w kraju "równoległych struktur" za pośrednictwem swoich zwolenników w wymiarze sprawiedliwości, policji i innych instytucjach. Turecka policja antyterrorystyczna przeprowadziła w niedzielę rano operacje w 13 miastach, w tym w Stambule, aresztując w sumie 24 osoby, m.in. jednego z szefów telewizji bliskiej Gulenowi. Policja aresztowała też naczelnego redaktora dziennika "Zaman" - relacjonowała oficjalna turecka agencja Anatolia. Unia Europejska oświadczyła w niedzielę, że operacje są sprzeczne z wyznawanymi przez UE wartościami. Unijny komisarz ds. polityki sąsiedztwa Johannes Hahn w poniedziałek ocenił, że takie działania "raczej nie są zaproszeniem" do postępów w relacjach z Turcją.

Autor: nsz\mtom / Źródło: PAP