"Ranna, wyczerpana, ale wolna i bezpieczna"

Aktualizacja:

- Jest ranna, wyczerpana, ale bezpieczna i wolna - powiedział Nicolas Sarkozy o francuskiej dziennikarce Edith Bouvier, która w nocy z czwartku na piątek została przetransportowana z Syrii do Libanu. Bouvier ma skomplikowane złamanie kości udowej. Do Francji ma wrócić w piątek rządowym samolotem.

- Szanowni państwo, z radością mogę oznajmić, że Edith Bouvier i William Daniels są bezpieczni na terytorium Libanu - powiedział w czwartek w Brukseli Nicolas Sarkozy. Jak dodał, rozmawiał z Bouvier, która jest wyczerpana, ale wie, że niebawem zostanie wyleczona. Sarkozy podziękował też wszystkim, którzy przyczynili się do zapewnienia jej bezpieczeństwa. Bouvier i Danielsa ma zabrać w piątek do Francji rządowy samolot.

Prezydent Francji dodał, że złamanie kości udowej z przemieszczeniem, jakiego doznała Bouvier, utrudniło całą operację transportu do Libanu. Nie podał jednak szczegółów dotyczących jej ewakuacji. Reuters pokazał natomiast film, na którym widać konwój samochodów transportujących francuskich dziennikarzy.

Sarkozy: Bouvier i Daniels są bezpieczni (Reuters)
Sarkozy: Bouvier i Daniels są bezpieczni (Reuters)Reuters

Ranni dziennikarze

Brytyjski fotograf Paul Conroy i Francuzka Edith Bouvier zostali ranni w ubiegłą środę podczas ataku artyleryjskiego w oblężonym przez siły reżimu Asada mieście Hims. Tego dnia zginęła też amerykańska korespondentka i koleżanka Conroya z redakcji "The Sunday Times" Marie Colvin i francuski fotoreporter, zdobywca World Press Photo, Remi Ochlik. Bouvier towarzyszył fotograf William Daniels, który nie został ranny.

Conroy'a ostatecznie udało się wydostać i 28 lutego przetransportować do Libanu. Wtedy też poinformowano, że bezpieczna jest również Francuzka. Wkrótce jednak wystosowano dementi w sprawie jej wywiezienia.

Dramatyczne nagranie

Historia rannych dziennikarzy znalazła się na ustach całego świata, gdy w internecie opublikowano dramatyczne nagranie z oblężonego miasta. Bouvier poprosiła w nim o ewakuację z miasta.

- Mam złamaną kość udową w dwóch miejscach. Potrzebuję być jak najszybciej operowana – mówiła. Jednak pomoc nie mogła przyjść ze względu na obostrzenia nałożone przez reżim.

Film z Bouvier w roli głównej stał się jednym z symboli bezsilności świata wobec kryzysu w Syrii.

Źródło: Reuters