Rosjanie zaczynają przechylać szalę zwycięstwa w walce z pożarami na swoją stronę. Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało, że powierzchnia płonących od kilku tygodni lasów została zmniejszona o połowę. Jednocześnie Rosjanie poinformowali, że ogień dotarł do pożarów skażonych radiacją.
- W kilku regionach Rosji zanotowano pożary w lasach skażonych radiacją - poinformowało w środę Rosyjskie Centrum Ochrony Lasów (Roslesozaszczita), państwowa agencja zajmująca się m.in. monitoringiem radiologicznym w lasach.
Według Roslesozaszczity, od połowy czerwca pożary w skażonych lasach miały miejsce m.in. w obwodach: briańskim, kałuskim, czelabińskim, kurgańskim, tulskim, orłowskim i penzeńskim. Ogień strawił łącznie 3,9 tys. hektarów lasów.
Pożary mniejsze o połowę
"W ciągu ostatnich 24 godzin liczba nowych pożarów była niższa od liczby tych, które ugaszono. O godz. 6 (godz. 4 czasu polskiego) było aktywnych 612 ognisk pożarów na powierzchni 92,7 tys. hektarów" - poinformowało ministerstwo agencję ITAR-TASS. We wtorek pożary zajmowały powierzchnię 174 tys. hektarów.
Z pożarami walczy około 165 tys. osób - strażaków i wojskowych, a także 550 zagranicznych specjalistów wyposażonych w sześć samolotów i siedem helikopterów. W Rosji walczy z ogniem też ponad 150 polskich strażaków.
W obecnych pożarach zginęły w Rosji 54 osoby.
Źródło: PAP