- Są ludzie, którzy mają źle w głowie. Wciąż twierdzą, że konieczny jest rozbiór naszego kraju - mówił prezydent Władimir Putin, uczestniczący w obchodach Dnia Jedności Narodowej w Moskwie.
Rosja świętuje w niedzielę rocznicę wyzwolenia Kremla spod polskich rządów w 1612 roku.
Putin wezwał do jedności narodowej i dodał, że "ludzie, narody i państwa w pełni pokazują swój potencjał w krytycznych sytuacjach". - Tak było, gdy z Kremla (w 1612 roku) wypędzono interwentów; tak było, gdy nasz naród przetrwał i zwyciężył w Wielkiej Wojnie Narodowej (1941-45); tak było, gdy odbudowywał gospodarkę narodową zburzoną przez okupantów - wspominał Putin.
Prezydent Rosji wykorzystał też święto, by przypomnieć o wrogich siłach, które pragną podziału Rosji. - Są ludzie, którzy mają źle w głowie. Wciąż twierdzą że konieczny jest rozbiór naszego kraju i starają się upowszechniać tę teorię. Niektórzy uważają, że przypadło nam zbyt wiele bogactw naturalnych i że powinniśmy się nimi podzielić - powiedział prezydent Rosji.
"Rosja dla Rosjan"
Ponad trzy tysiące skrajnych rosyjskich nacjonalistów przemaszerowało przez centrum Moskwy, aby uczcić obchodzony dziś Dzień Jedności Narodowej. Wznosili okrzyki "Rosja - dla Rosjan!", "Chwała Rosji!" i "Rosjanie -naprzód!". Wielu uczestników marszu miało zasłonięte twarze a podczas pochodu unosili ręce w faszystowskim pozdrowieniu.
W manifestacji, nazwanej Rosyjskim Marszem, wzięli udział aktywiści Ruchu Przeciwko Nielegalnej Imigracji (DPNI), Sojuszu Słowiańskiego (SS), Sojuszu Narodowego (NS), Pamiati i innych skrajnie prawicowych formacji.
Swój marsz zakończyli pod pomnikiem Tarasa Szewczenki w centrum Moskwy, gdzie do zgromadzonych przemawiał deputowany do Dumy Państwowej Andriej Sawieliew. - Kto jest gospodarzem Rosji? Kto jej bronił? Kto budował jej potęgę? Rosjanie! - grzmiał z trybuny rosyjski parlamentarzysta.
Podobne marsze odbyły się również w Petersburgu, Nowosybirsku i Samarze.
Dzień Jedności Narodowej
Dziś w całej Rosji obchodzony jest Dzień Jedności Narodowej. Ustanowione trzy lata temu przez prezydenta Władimira Putina święto przypada w rocznicę wyzwolenia Kremla spod polskich rządów w 1612 roku. Ale z przeprowadzonego w Rosji sondażu wynika, że co drugi obywatel nie ma pojęcia, dlaczego czwarty listopada jest dniem wolnym.
Dzień Jedności Narodowej zastąpił obchody rocznicy przewrotu bolszewickiego z 1917 roku, które komuniści wykorzystywali do organizowania antyputinowskich i antyrządowych wystąpień.
Święto zbiega się z obchodzonym 4 listopada przez rosyjską Cerkiew prawosławną Dniem Ikony Matki Bożej Kazańskiej. To cudownemu wpływowi tego obrazu, przyniesionego z Niżniego Nowogrodu do Moskwy przez oddziały kupca Kuźmy Minina i kniazia Dmitrija Pożarskiego, przypisuje się wypędzenie w 1612 roku polskiej załogi z Kremla.
Z sondażu przeprowadzonego przez Centrum Analityczne Jurija Lewady wynika, że Dzień Jedności Narodowej będzie świętować zaledwie 15 procent mieszkańców Rosji, a rocznicę rewolucji 1917 roku 23 procent. Większość (59 proc.) nie zamierza świętować ani 4 listopada, ani 7 listopada.
Źródło: PAP, TVN24, IAR