Oficjalnym kandydatem partii Jedna Rosja w marcowych wyborach prezydenckich został Dmitrij Miedwiediew - wicepremier Federacji, od kilkunastu lat współpracownik Putina. Wspólnie pracowali jeszcze w administracji miejskiej Sankt Petersburga.
Postrzegany jako członek liberalnego skrzydła polityków Putina, Miedwiediew urodził się w 1965 roku w Sankt Petersburgu. W 1987 roku ukończył prawo na uniwersytecie w tymże mieście - tej samej uczelni co Putin.
- Znam go blisko od ponad 17 lat, całkowicie i w pełni popieram jego kandydaturę - powiedział po spotkaniu z szefami Jednej Rosji Władimir Putin.
Wygodny wybór
- Putin podobno chce mu oddać władzę, bo rządzeniem jest zmęczony. Może sobie na to pozwolić, bo obecny wicepremier to jeden z jego najbliższych współpracowników, któremu z pewnością ufa - komentuje Andrzej Zaucha, korespondent Faktów TVN w Moskwie.
Zaucha dodaje, że jeśli zaś Putin postanowi kiedyś wrócić na scenę polityczną, na przykład wystartować ponownie w wyborach, Miedwiediew nie będzie mu tego utrudniał.
Kariera polityczna wicepremiera
W latach 1991-1996 Miedwiediew łączył zawód prawnika z doradzaniem komisji spraw zagranicznych ratusza Sankt Petersburgu, której przewodził Putin.
W 1999 roku przeprowadził się do Moskwy, został szefem kancelarii rządu i prowadził kampanię wyborczą Putina w 2000 roku.
Po wygranych wyborach został zastępcą szefa administracji Kremla; wstąpił także do rady nadzorczej Gazpromu, której przez pewien czas przewodził.
W latach 2003-05 był szefem administracji prezydenta, a od 2005 roku jest wicepremierem Rosji.
Do 20 obserwatorów z OBWE
W poniedziałek Igor Borysow, przedstawiciel Centralnej Komisji Wyborczej, zapowiedział, że po 27 stycznia Rosja zaprosi międzynarodowych obserwatorów na wybory prezydenckie - w tym do 20 osób z OBWE.
Borysow uznał, że liczba obserwatorów z zawiadującego misjami obserwacyjnymi OBWE warszawskiego Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) nie powinna przekroczyć 20, gdyż tyle osób "w pełni da sobie radę z tą pracą".
Na październikowe wybory do Dumy, które OBWE ostatecznie zbojkotowała, Rosja zaprosiła 70 obserwatorów (Rosję zamieszkuje 144 miliony mieszkańców).
Ostatecznie organizacja nie wysłała wtedy swych przedstawicieli z powodu celowych - jak argumentowała - opóźnień w załatwianiu formalności ze strony rosyjskiej.
Źródło: Reuters, TVN24