Prezydent Władimir Putin podpisał w sobotę ustawę pozwalającą władzom Rosji uznać zagraniczne i międzynarodowe organizacje pozarządowe, a także firmy, za niepożądane na terytorium Federacji Rosyjskiej. Pracownikom takich podmiotów groziłoby nawet sześć lat więzienia. To kolejna tego typu ustawa obok prawa o statusie "zagranicznego agenta".
Ustawa, przyjęta we wtorek przez Dumę Państwową, niższą izbę rosyjskiego parlamentu, a dzień później przez Radę Federacji, przewiduje, że za niepożądaną może zostać uznana organizacja lub firma "stwarzająca zagrożenie dla podstaw ustroju konstytucyjnego Rosji, jej obronności lub bezpieczeństwa".
Najnowsze przepisy przywodzą na myśl prawo, które weszło w życie w czerwcu 2014 roku. Dało ono resortowi sprawiedliwości możliwość samodzielnego wpisywania organizacji pozarządowych otrzymujących środki finansowe z zagranicy do rejestru "zagranicznych agentów", bez wcześniejszego orzeczenia sądu.
Sześć lat więzienia dla niepożądanych osób
Teraz z kolei rosyjskie władze uzyskają prawo zakazania działalności zagranicznej organizacji pozarządowej i osądzenia pracowników, którym groziłoby do sześciu lat więzienia lub zakaz wjazdu na terytorium Rosji.
Ustawa zezwala także na blokowanie kont bankowych podmiotów uznanych za niepożądane; dodatkowo rosyjskie organizacje otrzymujące od nich pieniądze będą zobowiązane "zdać sprawę" z własnej działalności. Inicjatorzy ustawy - Aleksandr Tarnawski z lojalnej wobec Kremla partii Sprawiedliwa Rosja i Anton Iszczenko z również prokremlowskiej nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) - argumentowali, że "pozwoli ona w trybie prewencyjnym bronić podstaw konstytucyjnych państwa, interesów narodowych, praw obywateli i bezpieczeństwa państwa".
Status "zagranicznego agenta" to za mało
Tarnawski i Iszczenko uznali, że obowiązująca w Rosji ustawa o organizacjach pozarządowych - zagranicznych agentach nie stanowi wystarczającego zabezpieczenia przed "kolorową rewolucją" i że konieczne są odrębne regulacje prawne dotyczące zagranicznych i międzynarodowych organizacji pozarządowych. Autorzy projektu podkreślali, że obce organizacje mogą być jednym z narzędzi prowadzenia "walki geopolitycznej".
Ich zdaniem działalność zagrażającą bezpieczeństwu FR mogą też prowadzić zagraniczne firmy, w tym korporacje ponadnarodowe.
Organizacje praw człowieka na celowniku Kremla?
Eksperci i obrońcy praw człowieka w Rosji ostrzegają, że ten kontrowersyjny akt prawny - określany przez media rosyjskie jako "ustawa o niechcianych gościach" - może uderzyć w takie organizacje jak Lekarze bez Granic, Amnesty International, Międzynarodowa Grupa Helsińska, Reporterzy bez Granic, Greenpeace, Transparency International i Human Rights Watch. Ustawa ma stanowić uzupełnienie innego przepisu, uchwalonego w 2012 roku, który nakłada na organizacje otrzymujące środki finansowe z zagranicy i uczestniczące w życiu politycznym FR obowiązek rejestrowania się w Ministerstwie Sprawiedliwości w charakterze "zagranicznego agenta".
Autor: fil/ja / Źródło: PAP