Kolejny świadek oznacza kolejne pogrążające Pistoriusa zeznania. Po pierwszych dniach procesu słynny niepełnosprawny sportowiec z RPA nie ma powodów do zadowolenia. Za morderstwo swojej dziewczyny - modelki Reevy Steenkamp - grozi mu dożywocie. Relacja specjalnego wysłannika Macieja Cnoty TVN24 do Pretorii.
Jak na razie w procesie stulecia - tak sprawę Pistoriusa nazywają południowoafrykańskie media - zeznawało sześciu świadków. Wniosek? Oskarżyciel Gerrie Nela jest do sprawy doskonale przygotowany.
Wzywa świadków, którzy precyzyjnie, krok po kroku, potwierdzają to, co zostało zapisane w akcie oskarżenia: że Pistorius z premedytacją zamordował swoją dziewczynę we własnym domu na osiedlu Silver Woods w Pretorii.
W walentynkową noc 2013 roku najpierw miało dojść do kłótni między kochankami, później Pistorius czterokrotnie strzelił do Steenkamp przez drzwi toalety. Chwilę później kobieta zmarła.
Łzy Pistoriusa
- Do końca życia będę płakać na wspomnienie tego przeraźliwego jęku kobiety, jaki usłyszałam po dźwiękach strzałów - zeznała Michelle Burger, sąsiadka Pistoriusa. Kiedy padły te słowa, sportowiec po raz pierwszy w czasie procesu okazał emocję – kamery uchwyciły moment, gdy ociera łzy.
28-letni biegacz przyznaje, że strzelał, tłumaczy jednak, że bronił się przed włamywaczem, który miał wedrzeć się do jego domu i schować w toalecie.
Analizując dotychczasowy dobór świadków i treść ich zeznań, można odnieść wrażenie, że prokuratura chce pokazać Pistoriusa, jako fanatyka broni palnej, który chętnie po nią sięga - nie zawsze w sposób odpowiedzialny.
Przypadkowy wystrzał
Trzeciego dnia procesu przed sądem w Pretorii zeznawał znajomy biegacza – bokser Kevin Lerena. Opowiadał o sytuacji, do której doszło na miesiąc przed zastrzeleniem Steenkamp. Pistorius, Lerena i dwóch innych mężczyzn spotkało się w restauracji w Johannesburgu. Jeden z nich miał ze sobą pistolet. Chciał pod stołem przekazać go biegaczowi. Poprosił Lerenę o pomoc, bo siedział bliżej. W tym momencie broń wystrzeliła.
- W restauracji był harmider, bo mieliśmy wtedy ponad 200 gości, ale tuż po wystrzale zapadła kompletna cisza – zeznawała Maria Loupis, żona właściciela lokalu.
Adwokat oskarżonego tłumaczył przed sądem: - Mój klient nie zdawał sobie sprawy, że broń jest naładowana i od razu przepraszał za całe zajście.
Proces śledzi cała Republika Południowej Afryki - sprawa dotyczy osób świetnie tutaj znanych. Pistorius to - obok Mandeli - największy bohater kraju (pięciokrotny zdobywa złotych medali na paraolimpiadach, pierwszy niepełnosprawny sportowiec na świecie, który startował z pełnosprawnymi). 29-letnia Steenkamp była celebrytką i modelką, którą uznano za jedną z najpiękniejszych kobiet Afryki. Parą byli od trzech miesięcy.
Polski wątek
Pistoriusa oskarża Gerrie Nel - jeden z najlepszych prokuratorów w RPA. To on doprowadził do skazania byłego komendanta głównego policji i byłego szefa miejscowego Interpolu. Był początkującym prokuratorem, gdy doprowadził do skazania na karę śmierci Polaka z Zakopanego - Janusza Walusia - który kilka lat po upadku apartheidu zamordował czarnoskórego szefa partii komunistycznej w RPA. - Nel wygrywa znaczną część spraw, które prowadzi - tak opisują go miejscowi dziennikarze i współpracownicy.
Pistorius i jego obrońcy mają więc do pokonania bardzo trudnego przeciwnika. Niepełnosprawnemu lekkoatlecie grozi dożywocie.
Sprinterskie tempo
Proces 400-metrowca ma mieć sprinterskie tempo. Lista świadków liczy 107 pozycji. Plan sędzi Thokozile Masipy, zakłada, że wyrok zapadnie już 20 marca, a więc po zaledwie dwóch i pół tygodnia procesu. Masipa – która togę założyła dopiero w wieku 43 lat (wcześniej była dziennikarzem) – słynie z surowych wyroków w sprawach przemocy wobec kobiet. Okazji jej nie brakuje – w RPA brutalność jest bowiem na porządku dziennym. Biorąc pod uwagę wieloletnie statystyki, południowoafrykański dziennik „The Times” wyliczył, że tylko w czasie trwania procesu Pistoriusa – a więc w ciągu zaledwie 17 dni – w RPA zamordowanych zostanie aż 65 kobiet.
Autor: Maciej Cnota/kka / Źródło: tvn24