Przyjął islam, czuł w sobie diabła. Kim jest zamachowiec z Ottawy?


Twierdził, że jest w nim diabeł, przez "nieobliczalność" zabroniono mu przychodzić do meczetu. - Według mnie musiał być chory psychicznie - twierdził znajomy uważanego za zamachowca z Ottawy Michaela Zehaf-Bibeau. Napastnik w środę śmiertelnie postrzelił kanadyjskiego żołnierza, a potem wywołał strzelaninę w parlamencie. Został zastrzelony w policyjnej obławie.

W środę tuż przed 10 rano czasu lokalnego zamachowiec postrzelił 24-letniego kaprala Nathana Cirillo, pełniącego wartę przy National War Memorial, monumencie ku czci poległych żołnierzy w pobliżu budynków parlamentu federalnego w Ottawie. Żołnierz zmarł od odniesionych ran. Zamachowiec, Michael Zehaf-Bibeau został potem zastrzelony w budynku parlamentu.

Znajomi mężczyzny, do których dotarła CNN, twierdzą, że był niestabilny emocjonalnie. Chciał jechać na Bliski Wschód, ale władze odebrały mu paszport.

Media udostępniły jego zdjęcie opublikowane na Twitterze za pośrednictwem konta należącego do Państwa Islamskiego. Na zdjęciu tym Zehaf-Bibeau, z twarzą częściowo zasłoniętą arabską chustą, trzyma w rękach karabin. Jak podawały media amerykańskie za źródłami związanymi z wywiadem, niedawno przeszedł na islam.

Kim jest zamachowiec z Ottawy?

Na razie wiadomo o nim niewiele. Michael Joseph Hall urodził się w Quebecu w 1982 roku. Pracował jako górnik, potem jako pracownik fizyczny w różnych firmach. Jak donosi dziennik "Globe and Mail", jego ojciec jest biznesmenem, a matka pracuje w kanadyjskich służbach imigracyjnych. Rodzice rozwiedli się 15 lat temu.

- Znam jego matkę, która jest bardzo opiekuńczym i zaangażowanym rodzicem. Właściwie oboje z ojcem tacy są - powiedziała telewizji CNN była sąsiadka rodziny Hall. - Wydawało się, że chłopiec miał bardzo dobre dzieciństwo. Był mocno zaangażowany społecznie.

CNN twierdzi także, że Zehaf-Bibeau w 2004 roku został skazany za posiadanie narkotyków. Skazano go na 60 dni więzienia. Jak donosi CBC, w 2011 roku z kolei oskarżono go o kradzież i groźby. Został skazany tylko za ten drugi czyn na jeden dzień w więzieniu.

"Jest we mnie diabeł"

Na razie nie jest jasne, kiedy i dlaczego przyjął islam. Odrzucił swoje kanadyjskie nazwisko i przyjął to arabsko brzmiące: Zehaf-Bibeau.

Społeczność muzułmańska poprosiła go, by nie uczestniczył w modlitwach w meczecie, bo starszyzna określała go mianem "nieobliczalnego". Mężczyzna - jak twierdzi jego znajomy Dave Bathurst - miał twierdzić, że "jest w nim diabeł" i bardzo często mówił o nadprzyrodzonych siłach. - Według mnie musiał być chory psychicznie - powiedział Bathurst.

Zabrany paszport

Zehaf-Bibeau zamierzał wyjechać na studia na Bliski Wschód. Jak twierdzi Bathurst, usilnie starał się przekonać znajomych, że motywem wyjazdu jest wyłącznie nauka. Kanadyjskie władze uważały jednak, że motywem podróży jest coś innego i odebrały mu paszport. Uważały, że chce dołączyć do bojowników Państwa Islamskiego w Syrii lub Iraku.

Wiadomo też, że co najmniej cztery razy pojechał do Stanów Zjednoczonych.

Autor: pk//gak / Źródło: CNN, Globe and Mail

Źródło zdjęcia głównego: Twitter