Chińscy ratownicy uratowali kobietę, która przez dziewięć dni była uwięziona pod gruzami. Takich radosnych informacji z Chin jest jednak coraz mniej. Liczba ofiar ubiegłotygodniowego wielkiego trzęsienia ziemi przekroczyła juz 41 tysięcy.
Kobieta była uwięziona w tunelu elektrowni wodnej w mieście Hongbai w okręgu Deyang we wschodniej części Syczuanu.
Tymczasem bilans ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi wzrósł do ponad 41 tysięcy - podały w środę chińskie władze. Rzecznik rządu Guo Weimin powiedział w środę, że w trzęsieniu z 12 maja zginęło 41.353 ludzi. Dodał, że kolejnych 32.666 jest uważanych za zaginione, a rannych zostało prawie 275 tys. osób.
Jeszcze we wtorek oficjalny bilans ofiar śmiertelnych wynosił 39.577 ludzi w samej prowincji Syczuan, gdzie znajdowało się epicentrum wstrząsów o sile 8 w skali Richtera.
Władze wciąż ostrzegają, że ostateczny bilans zabitych w kataklizmie może przekroczyć 50 tysięcy zabitych.
Źródło: PAP, tvn24.pl