Przez 70 lat nie był tam żaden jego poprzednik. Historyczna wizyta Kerry'ego, teraz Obama?


Sekretarz stanu USA John Kerry jako pierwszy szef amerykańskiej dyplomacji zwiedził w poniedziałek wraz z innymi ministrami spraw zagranicznych państw G7 Muzeum Pokoju i Park Pokoju w Hiroszimie i oddał hołd ofiarom bomby atomowej.

Szefowie resortów dyplomacji USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Francji, Niemiec, Włoch i Japonii złożyli wieńce z białych róż na pomniku grobowcu ofiar zrzucenia przez Amerykanów 6 sierpnia 1945 roku bomby atomowej na Hiroszimę, w wyniku czego do końca października zginęło od 90 tys. do 166 tys. mieszkańców miasta. Po uczczeniu ofiar minutą ciszy japońscy uczniowie założyli ministrom na szyje symbolizujące pokój papierowe łańcuchy w barwach narodowych ich krajów.

"Wszyscy na świecie powinni zobaczyć i poczuć moc tego miejsca pamięci. Jest ono ważnym przypomnieniem konieczności uniemożliwienia użycia broni jądrowej, ale również o poświęceniu wszystkich naszych wysiłków w celu uniknięcia wojny jako takiej" - napisał amerykański sekretarz stanu w księdze gości w muzeum. "Wojna musi być ostatecznością, nigdy pierwszym wyborem" - dodał. "Pomnik ten zmusza nas wszystkich do podwojenia wysiłków, aby zmienić świat, aby odnaleźć spokój i budować przyszłość, tak upragnione przez obywateli na całym świecie" - napisał Kerry.

Teraz Obama?

Wizyta Kerry'ego w Hiroszimie - jak pisze Reuters - może otworzyć drogę do wizyty w tym miejscu prezydenta Baracka Obamy, gdy pod koniec maja szef państwa przyleci do Japonii na szczyt G7.

Wszyscy na świecie powinni zobaczyć i poczuć moc tego miejsca pamięci. Jest ono ważnym przypomnieniem konieczności uniemożliwienia użycia broni jądrowej, ale również o poświęceniu wszystkich naszych wysiłków w celu uniknięcia wojny jako takiej John Kerry

Według amerykańskiego dyplomaty, który wypowiedział się w niedzielę anonimowo, na razie "nie zapadła decyzja" w sprawie ewentualnego przyjazdu Obamy do Hiroszimy. Associated Press przypomina, że w wywiadzie udzielonym w pierwszym roku urzędowania prezydent powiedział, że byłby zaszczycony, jeśli mógłby się udać do Hiroszimy. Odwiedzenie Muzeum Pokoju i Parku Pokoju przez szefów dyplomacji państw G7 jest - jak pisze Reuters - elementem japońskich wysiłków na rzecz wysłania silnego komunikatu z Hiroszimy w sprawie rozbrojenie nuklearnego. - Myślę, że ta pierwsza w historii wizyta ministrów spraw zagranicznych państw G7 w Parku Pokoju jest historycznym pierwszym krokiem (...) w kierunku świata bez broni jądrowej - powiedział szef japońskiej dyplomacji Fumio Kishida. Dodał, że podczas obrad G7 ministrowie omówią działania antyterrorystyczne, sprawy bezpieczeństwa morskiego i kwestie związane z Koreą Północną, Ukrainą i Bliskim Wschodem.

Autor: mtom / Źródło: PAP