Przestał gwałcić córkę, bo się zestarzała?

Aktualizacja:
Przestał gwałcić córkę bo mu się znudziło
Przestał gwałcić córkę bo mu się znudziło
TVN24
Przestał gwałcić córkę bo mu się znudziłoTVN24

Josef Fritzl zamierzał wypuścić swoją córkę w wakacje - tak przynajmniej ma wynikać z jego zeznań, do których dotarli dziennikarze brytyjskiego "Mail on Sunday". 73-latka nie ruszyło jednak sumienie, po prostu gwałcenie córki mu się znudziło... bo zrobiła się za stara.

Choroba 19-letniej Kerstin - dziecka narodzonego z gwałtu Josefa Fritzla na więzionej przez 24 lata córce Elisabeth - przyspieszyła to, co i tak miało się wydarzyć w wakacje. Brytyjski "Mail on Sunday" twierdzi, że dotarł do zeznań szaleńca, z których wynika, że córka po prostu przestała mu się podobać i dlatego zaczął myśleć o jej wypuszczeniu. Wersję dziennikarzy potwierdza austriacka policja.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ O TRAGEDII W AMSTETTEN

Plan prawie doskonały

Okazuje się, że Fritzl o uwolnieniu córki-zakładniczki myślał bardzo intensywnie i krok po kroku realizował nowy plan, który miał przygotować mieszkańców Amstetten na pojawienie się w mieście Elisabeth i jej dzieci.

Polacy mieszkający w Amstetten o tragedii
Polacy mieszkający w Amstetten o tragediiTVN24

By uwiarygodnić historię, że kobieta przez ostatnie 24 lata przebywała w sekcie, Fritzl od kilku miesięcy kazał jej wysyłać listy do matki. Miała w nich pisać o tym, jak bardzo źle jest traktowana, i że chce wrócić do domu.

FRITZL NIE CHCE JUŻ ZEZNAWAĆ

Groził, że ich zagazuje

Fritzl systematycznie opowiadał też sąsiadom o więzionej przez tajemniczą grupę córce i wielokrotnie zapowiadał, że zrobi wszystko co w jego mocy, by ją uratować (SĄSIEDZI O FRITZLU). Elisabeth pomagała realizować szaleńczy plan swojego oprawcy, bo ten straszył, że zagazuje ją i trójkę więzionych w piwnicy dzieci. Według austriackiej policji, Fritzl nie miał możliwości zagazowania piwnicy.

Austriaccy śledczy i technicy właśnie sprawdzają, czy groźby Austriaka miały pokrycie w rzeczywistości. Starają się też odkryć, czy możliwe było otworzenie drzwi od wewnątrz - bo taką informację również przekazał policji Fritlz.

Z planów 73-letniego ojca-kata nic nie wyszło, bo jedna z jego córek (przetrzymywanych z matką w piwnicy) zachorowała i Fritzl odwiózł ją do szpitala. Twierdził, że to Elisabeth zostawiła u nich wyczerpaną nastolatkę.

Alfred Dubanovsky: Słyszałem coś...
Alfred Dubanovsky: Słyszałem coś...TVN24

Lekarze znaleźli jednak w ubraniu chorej Kerstin karteczki z prośbami o pomoc. Wtedy wezwali policję, która zdecydowała o przeszukaniu domu. Wówczas prawda wyszła na światło dzienne.

12 lat mieszkał nad "więzieniem" - myślał, że to magazyn

Dziennikarze BBC dotarli do mężczyzny, który przez 12 lat wynajmował pokój usytuowany nad piwnicą, w której Fritzl gwałcił swoją córkę. Lokator słyszał jakieś hałasy dochodzące z dołu, ale nie reagował, bo bał się, że Fritzl wypowie mu umowę najmu.

BBC: RODZINA FRITZLÓW ZMIENI ZBRUKANE NAZWISKO

- Mieliśmy kategoryczny zakaz schodzenia do piwnicy pod groźbą wyrzucenia - tłumaczy Alfred Dubanovsky dziennikarzom BBC. Mężczyzna był ponoć przekonany, że Fritzl używał piwnicy jako magazynu, ponieważ jeden z sąsiadów powiedział mu, że często znosi tam duże ilości jedzenia.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24