Trzynastu opozycjonistów okupuje od środy bazylikę Matki Bożej Miłosiernej w Hawanie, domagając się "otwarcia politycznego" z okazji zbliżającej się wizyty Benedykta XVI na Kubie. Kościół nazwał inicjatywę "próbą wywołania kryzysu przed wizytą papieża".
- Nikt nie ma prawa przekształcać kościołów w okopy polityczne - oświadczyła w komunikacie archidiecezja Hawany, która określiła okupację bazyliki jako "bezprawną i nieodpowiedzialną".
Benedykt XVI odwiedzi komunistyczną Kubę w dniach 26-29 marca, w czternaście lat po wizycie pierwszego papieża na wyspie, Jana Pawła II.
Hawańska kuria arcybiskupia krytykuje grupę opozycjonistów należących do nielegalnej Partii Republikańskiej za próbę zakłócenia "uroczystego nastroju w jakim kubańscy wierni i wielu innych obywateli kraju oczekuje z radością wizyty Ojca Świętego".
Kuria uważa inicjatywę grupy osób, które okupują bazylikę za część "przemyślanej i skoordynowanej strategii" wdrażanej w celu wywołania podczas wizyty papieża "krytycznych sytuacji". "Podobne sytuacje powstały - według komunikatu archidiecezji - również w innych świątyniach na Kubie, ale osoby, które je okupowały już opuściły te miejsca kultu".
Żądają "bezwarunkowego uwolnienia więźniów"
Przedstawiciele kurii, którzy prowadzili rozmowy z osobami okupującymi bazylikę Matki Bożej Miłosiernej, zapewnili je, iż rząd kubański zobowiązał się wobec Kościoła nie podejmować w stosunku do nich żadnych działań i że w każdej chwili mogą bezpiecznie powrócić do domów.
Według portalu internetowego Partii Republikańskiej, 13 osób (ośmiu mężczyzn i pięć kobiet), które postanowiły nie opuszczać bazyliki, domaga się "bezwarunkowego uwolnienia więźniów politycznych i zaprzestania represji wobec opozycji", "wolności wypowiedzi i zrzeszeń" oraz "dostępu do nieocenzurowanej informacji".
Źródło: PAP