W pobliżu kompleksu więziennego w Stambule zgromadziło się w poniedziałek ok. 10 tys. osób, by zaprotestować przeciwko wznowieniu kontrowersyjnego procesu, w którym niemal 300 osób oskarżonych jest o spisek przeciwko tureckiemu rządowi.
Protestujący, wymachując tureckimi flagami, próbowali sforsować barierki ochronne w pobliżu kompleksu więziennego Silivri, w którym przetrzymywani są oskarżeni. Do jego ochrony zomobilizowano żandarmów, którzy w trakcie przepychanek użyli armatek wodnych. Wśród demonstrantów nie zabrakło członków czołowej partii opozycyjnej Partii Ludowo-Republikańskiej (CPH).
W poniedziałek sąd miał wysłuchać przemów końcowych oskarżonych, którym zarzuca się próbę obalenia rządu premiera Recepa Tayyipa Erdogana, sprawującego władzę od roku 2002. Wśród nich znajdują się wojskowi i dziennikarze.
Dożywocie dla członków tajnej organizacji
Do obalenia rządu Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) premiera Erdogana dążyć mieli członkowie grupy Ergenekon, wśród których wymienia się byłego szef sztabu generalnego, generała Ilkera Basbuga oraz dwóch znanych dziennikarzy, Tuncaya Ozkana i Mustafę Balbaya. W sumie dla 64 domniemanych członków organizacji prokuratorzy domagają się dożywocia bez mozliwości amnestii. Werdykt poznamy najwcześniej za parę tygodni.
Według krytyków władz protest oparty jest na słabym materiale dowodowym i ma prowadzić do zdławienia przeciwników AKP, której silny konserwatyzm narusza świeckość tureckiego państwa.
Autor: mś\mtom / Źródło: PAP