W piątek odbędzie się wideokonferencja ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej w sprawie sytuacji Białorusi - potwierdziło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W ocenie szefa MSZ Jacka Czaputowicza Unia "musi być aktywna w szukaniu sposobów na zatrzymanie przemocy i represji stosowanych wobec białoruskiego społeczeństwa".
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało w środę na Twitterze, że w odpowiedzi na apel Polski w najbliższy piątek odbędzie się nadzwyczajna wideokonferencja ministrów spraw zagranicznych państw UE poświęcona sytuacji na Białorusi.
"Dyskusja europejska dotycząca wydarzeń na Białorusi jest niezbędna"
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz rozmawiał w poniedziałek z szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem. Nad zorganizowaniem rozmów ministrów spraw zagranicznych pracowali też polscy dyplomaci w Brukseli.
- Dyskusja europejska dotycząca wydarzeń na Białorusi jest niezbędna. Dzięki zabiegom naszej dyplomacji, już w najbliższy piątek, w gronie 27 ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej, podczas wideokonferencyjnego spotkania Rady do Spraw Zagranicznych (FAC), omówimy sytuację i zastanowimy się nad krokami, które wspólnie podejmiemy - podkreślił szef resortu dyplomacji.
- W Unii Europejskiej panuje duże zaniepokojenie rozwojem sytuacji w Białorusi. Nasi partnerzy w Unii Europejskiej ze zrozumieniem i powagą wsparli naszą inicjatywę pilnego zwołania FAC. Dziękujemy za to poparcie. Wierzymy, że to - tak bardzo potrzebne spotkanie – przyniesie konkretną, rzeczową dyskusję, która przełoży się na wzmocnienie wspólnego unijnego stanowiska w sprawie Białorusi - dodał Czaputowicz.
W ocenie ministra spraw zagranicznych UE musi aktywnie szukać sposób na zatrzymanie agresji na Białorusi.
- Uważamy, że Unia Europejska musi być aktywna w szukaniu sposobów na zatrzymanie przemocy i represji stosowanych wobec białoruskiego społeczeństwa oraz na wsparcie procesów, które pomogą Białorusi wyjść z tego poważnego kryzysu. Chcemy także, by Unia zastanowiła się poważnie jak wesprzeć Białoruś i Białorusinów w dłuższej perspektywie. Wszelkie decyzje w tej sprawie mogą mieć diametralne znaczenie dla przyszłości białoruskiego społeczeństwa, a także naszego regionu i Europy - powiedział szef polskiej dyplomacji.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen na temat sytuacji na Białorusi. Polska zabiega o zorganizowanie nadzwyczajnego szczytu Unii Europejskiej w tej sprawie. Trwają rozmowy między państwami członkowskimi. Szef Rady Europejskiej Charles Michel przekazał polskim władzom, że temat Białorusi pojawi się na wrześniowym szczycie unijnym w Brukseli.
"Kwestia zorganizowania nadzwyczajnego szczytu UE ciągle jest na stole"
- Kilka państw członkowskich naciskało na zwołanie Rady UE do spraw zagranicznych i udało się przekonać pozostałe. Kwestia zorganizowania nadzwyczajnego szczytu UE ciągle jest na stole i jest poważanie rozważana. Nikt nie lekceważy tego, co dzieje się na Białorusi - powiedział jeden z unijnych dyplomatów.
Z informacji PAP wynika, że kwestia sytuacji na Białorusi pojawi się także na sierpniowym, nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w Berlinie (Radzie UE ds. zagranicznych).
Unia Europejska reaguje na sytuację na Białorusi
We wtorek 27 państw Unii Europejskiej uzgodniło wspólne oświadczenie w sprawie sytuacji na Białorusi. W imieniu Wspólnoty wydał je szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Podkreślił w nim, że wybory na Białorusi nie były ani wolne, ani uczciwe.
Oświadczenie głosi, że możliwe jest podjęcie działań "wobec osób odpowiedzialnych za przemoc, nieuzasadnione zatrzymania i fałszowanie wyników wyborów".
Od niedzieli na Białorusi trwają protesty i starcia z siłami bezpieczeństwa. Rozpoczęły się one po niedzielnych wyborach prezydenckich, w których - według zaktualizowanych wstępnych oficjalnych wyników - wygrał dotychczasowy prezydent Alaksandr Łukaszenka. Jak podała Centralna Komisja Wyborcza (CKW), dostał on 80,08 proc. głosów, a jego rywalka Swiatłana Cichanouska - 10,09 proc. głosów.
Źródło: PAP