Proces ws. zabójstwa Politkowskiej coraz bliżej. Akt oskarżenia już jest

 
Anna Politkowska była legendą rosyjskiego dziennikarstwaTVN24

Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa dziennikarki niezależnej "Nowej Gaziety" Anny Politkowskiej został skierowany do Moskiewskiego Sądu Miejskiego - poinformował Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Na razie nie wiadomo, kiedy rozpocznie się proces.

Politkowska - wybitna dziennikarka, obrończyni praw człowieka i autorka książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina - została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę. O zorganizowanie morderstwa Komitet Śledczy oskarża pochodzącego z Czeczenii Łom-Alego Gajtukajewa, który w tym celu stworzył grupę przestępczą. W jej skład weszli również pochodzący z Czeczenii bracia Machmudowowie - Rustam, Dżabrail i Ibrahim, a także byli oficerowie milicji Siergiej Chadżikurbanow i Dmitrij Pawljuczenkow.

Pawljuczenkow, który przyznał się do winy i zobowiązał się do współpracy podczas śledztwa, zawierając stosowny układ z Prokuraturą Generalną FR, w grudniu 2012 roku został już skazany na 11 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. Sąd uznał go za współorganizatora zbrodni. Za bezpośredniego zabójcę Politkowskiej Komitet Śledczy uważa Rustama Machmudowa, który został aresztowany w maju 2011 roku w rejonie Aczchoj-Martan, na południowy zachód od Groznego, stolicy Czeczenii. Od 1998 roku był on ścigany federalnym listem gończym w związku z innymi przestępstwami. Według Komitetu Śledczego bracia Dżabrail i Ibrahim pomogli mu dotrzeć do dziennikarki, a Chadżikurbanow zapewnił mu wsparcie techniczne. Natomiast podpułkownik Pawljuczenkow ze swoimi podwładnymi śledził Politkowską i wskazał miejsce jej zamieszkania.

Uniewinnieni

Wcześniej z morderstwem dziennikarki "Nowej Gaziety" wiązany był również oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Paweł Riaguzow. Dżabrail i Ibrahim Machmudowowie oraz Chadżikurbanow i Riaguzow byli już sądzeni za zabicie Politkowskiej. Jednak w lutym 2009 roku Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy, kierując się werdyktem ławy przysięgłych, uniewinnił całą czwórkę.

W czerwcu 2009 roku Sąd Najwyższy FR uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. We wrześniu tego samego roku Sąd Najwyższy FR nakazał przeprowadzenie nowego śledztwa w sprawie zabójstwa dziennikarki. W pierwszym procesie Pawljuczenkow występował w charakterze świadka. Dzieci Anny Politkowskiej - Wiera i Ilja - bezskutecznie domagały się, by w drugim procesie był on sądzony razem z pozostałymi oskarżonymi. Adwokat oskarżonych Murad Musajew przekazał we wtorek, że cała piątka żąda, aby ich sprawa była rozpatrywana przez ławę przysięgłych. Zgodnie z prawem, jeśli choć jeden z podsądnych wystąpi z takim wnioskiem, to sąd nie może mu tego odmówić. Ilja Politkowski wyraził nadzieję, że proces będzie otwarty dla publiczności i mediów oraz że w jego toku przedstawione zostaną rzeczywiste dowody winy oskarżonych. Syn dziennikarki podkreślił, że nie ma wątpliwości, że to oskarżeni zamordowali jego mamę, jednak ich winę powinien udowodnić sąd. Zleceniodawców zabójstwa Politkowskiej wciąż nie wykryto. W tej sprawie toczy się oddzielne postępowanie.

Autor: mtom/k / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24