Proces uwięzionej noblistki wznowiony

 
Junta chce odsunąć 64-letnią opozycjonistkę od wyborówArch. TVN24

W Rangunie wznowiony został proces Aung San Suu Kyi, przywódczyni birmańskiej opozycji. Na piątkowej sesji sądu prokuratura i obrońcy mają zaprezentować końcowe mowy. Wyrok skazujący oznacza wyeliminowanie opozycjonistki z przyszłorocznych wyborów.

Wyrok prawdopodobnie zostanie ogłoszony w sierpniu. Aung San Suu Kyi, która jest oskarżona o naruszenie warunków aresztu domowego, grozi kara do pięciu lat więzienia. Proces trwa od 18 maja.

64-letnia Suu Kyi, przywódczyni opozycyjnej Narodowej Ligi na rzecz Demokracji i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z 1991 roku, z ostatnich 19 lat aż 13 spędziła w izolacji.

Obecnie odpowiada przed sądem za wtargnięcie do jej domu 3 maja amerykańskiego turysty, z którym - jak podkreśla - nawet się nie spotkała. Wyrok skazujący oznaczać będzie, że Aung San Suu Kyi nie będzie mogła uczestniczyć w planowanych przez juntę na 2010 rok wyborach parlamentarnych.

Clinton ujęła się za opozycjonistką

Na początku lipca birmańskie władze nie zezwoliły na spotkanie Aung San Suu Kyi z przybyłym do Rangunu sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem. Ban podczas dwudniowej wizyty w Rangunie zabiegał o uwolnienie opozycjonistki, dwukrotnie spotykając się z szefem junty Than Shwe.

W czwartek w obronie birmańskiej noblistki wystąpiła sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Na odbywającej się w Phuket w Tajlandii konferencji Regionalnego Forum ASEAN, poświęconego głównie sprawom bezpieczeństwa, Clinton ostrzegła, iż stan stosunków USA z Birmą w poważnym stopniu zależeć będzie od traktowania przez władze tego kraju pani Suu Kyi.

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24