11 lipca ruszy proces byłego nuncjusza na Dominikanie Józefa Wesołowskiego przed trybunałem karnym w Watykanie. Mężczyzna jest oskarżony o pedofilię na Dominikanie i posiadanie dziecięcej pornografii w Rzymie. To pierwszy w historii proces w sprawie pedofilii w Watykanie. Z komunikatu Stolicy Apostolskiej można wywnioskować, że Wesołowski jest już prawomocnie poza stanem duchownym. Nie wiadomo, czy były dostojnik pojawi się na pierwszej rozprawie.
Pierwsza rozprawa odbędzie się w Watykanie 11 lipca. Decyzję podjął przewodniczący Trybunału Karnego Watykanu na wniosek Promotora Sprawiedliwości. Dekret ma datę 6 czerwca, ale dopiero teraz decyzja została opublikowana oficjalnie.
Informacja na ten temat zawisła na stronie internetowej Watykanu. Watykaniści zauważają, że rozpocznie się wtedy, gdy papież Franciszek będzie podróżował po Ameryce Południowej.
Pierwsza rozprawa będzie miała charakter publiczny - zapowiedział Watykan, ale nie wykluczył zarazem, że - biorąc pod uwagę delikatność tej kwestii - następne posiedzenia sądu będą odbywać się za zamkniętymi drzwiami. Wcześniej Watykan podawał, że Józefowi Wesołowskiemu grozi siedem lat więzienia. Karę tę odbywałby we włoskim więzieniu na mocy obowiązujących porozumień. Za Spiżową Bramą nie ma bowiem więzienia, są tylko cele dla osób aresztowanych.
Od września ubiegłego roku Wesołowski przebywa w Watykanie. Po dwóch miesiącach pobytu w areszcie domowym został z niego formalnie zwolniony, ale wciąż ma ograniczone możliwości poruszania się i kontaktowania ze światem, choć - jak dowiaduje się Polska Agencja Prasowa - wychodzi poza teren Watykanu. Widywany jest w okolicach placu Świętego Piotra. Mieszka w domu franciszkanów - spowiedników z bazyliki watykańskiej.
Pornografia i pedofilia
Były nuncjusz apostolski na Dominikanie oskarżony jest posiadanie dziecięcej pornografii w Rzymie od sierpnia 2013 do aresztu 22 września 2014 roku. Zarzuty obejmują także 5-letni okres jego pobytu na Dominikanie, gdzie pełnił funkcję nuncjusza od 24 stycznia 2008 roku do rezygnacji 21 sierpnia 2013 roku. W tym przypadku chodzi o molestowanie nieletnich, a zarzuty podstawiono - jak pisze w informacji Watykan - na podstawie zeznań dostarczonych przez sąd w Santo Domingo.
"Te poważne oskarżenia zostaną zbadane przez właściwy organ sądowy, który będzie wspomagał się zarówno ekspertyzami technicznymi systemów komputerowych używanych przez oskarżonego i - jeśli zajdzie potrzeba - międzynarodowej współpracy prawnej do oceny dowodów uzyskanych od właściwych organów w Santo Domingo" - napisano. "To będzie delikatna i szczegółowa procedura, wymagająca ostrożnych obserwacji i spostrzeżeń wszystkich stron zaangażowanych w proces".
Były arcybiskup?
Z komunikatu Stolicy Apostolskiej można wywnioskować, że Wesołowski to już były arcybiskup. W nocie o rozpoczęciu jego procesu karnego Watykan przedstawia go z imienia i nazwiska i jako "byłego dostojnika".
Niezależnie od trwającego blisko rok postępowania karnego watykańskiego wymiaru sprawiedliwości trwało też dochodzenie kanoniczne przed trybunałem w Kongregacji Nauki Wiary.
W czerwcu zeszłego roku działający tam trybunał pierwszej instancji wydał wyrok o wydaleniu byłego nuncjusza ze stanu duchownego. Ten odwołał się od tego wyroku dwa miesiące później i czekał na rozpatrzenie apelacji. Poniedziałkowy komunikat Watykanu wskazuje, że wyrok w sprawie wydalenia ze stanu duchownego uprawomocnił się.
Przedłużające się śledztwo
Pierwotnie proces Wesołowskiego miał się rozpocząć na przełomie zeszłego i bieżącego roku, ale Watykan informował, że opóźnienie związane jest z przedłużającym się śledztwem.
Wesołowski oczekuje na proces w Watykanie, gdzie przez dwa miesiące jesienią 2014 roku był w areszcie domowym. Obecnie ma ograniczoną wolność poruszania się.
Oskarżony jest o pedofilię i posiadanie materiałów z pornografią dziecięcą, za co według watykańskiego kodeksu karnego grozi mu do siedmiu lat więzienia.
Autor: pk,kg/tr,mtom / Źródło: TVN24, PAP