Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro zarządził we wtorek "dogłębną rewizję" stosunków z USA w reakcji na wcześniejsze przesłanie wideo amerykańskiego wiceprezydenta Mike'a Pence'a, który określił go jako "dyktatora" i wezwał Wenezuelczyków do dalszych protestów przeciwko jego rządom.
W przemówieniu telewizyjnym Maduro oświadczył, że Pence w istocie wzywał do zamachu stanu i doprowadził stosunki wenezuelsko-amerykańskie "do najgorszego stanu od 200 lat".
- Podjąłem decyzję o wydaniu rozporządzenia do Ministra Spraw Zagranicznych do podjęcia pełnej i dogłębnej rewizji stosunków ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki - powiedział Nicolas Maduro. - W ciągu godzin podejmę decyzje o charakterze politycznym i dyplomatycznym w celu obrony naszego narodowego bezpieczeństwa, w obronie konstytucji i w obronie wenezuelskiej demokracji - dodał.
Stany Zjednoczone posiadają ambasadę w stolicy Wenezueli - Caracas, ale oba kraje nie wymieniły ambasadorów od prawie 10 lat.
Atak Pence'a na Maduro
Przesłanie Pence'a opublikowano w przeddzień planowanych przez opozycję masowych demonstracji i marszów w całym kraju przeciwko rządom Maduro. Tego dnia przypada rocznica wydarzeń z 1958 roku, gdy od władzy odsunięty został wojskowy dyktator Marcos Perez Jimenez.
Wiceprezydent USA określił Maduro jako "dyktatora utrzymującego się przy władzy dzięki wtrącaniu do więzień przeciwników politycznych".
W nagraniu Pence zwraca się do Wenezuelczyków po angielsku z kilkoma wplecionymi słowami w języku hiszpańskim. Wiceprezydent oświadczył: - W imieniu prezydenta Donalda Trumpa i całego narodu amerykańskiego, pozwólcie mi wyrazić niezachwiane poparcie Stanów Zjednoczonych dla waszego pragnienia odzyskania wolności.
Kryzys gospodarczy w Wenezueli
10 stycznia Maduro został zaprzysiężony na drugą kadencję. Kontrolowany przez opozycję parlament unieważnił to zaprzysiężenie i przegłosował ustawę, w której zapisano, że Maduro jest dyktatorem uzurpującym sobie władzę.
Wenezuela od kilku lat pogrążona jest w głębokim kryzysie gospodarczym i społecznym; zmaga się z recesją i wielocyfrową inflacją oraz niedoborami żywności i leków. Opozycja oskarża prezydenta Maduro o doprowadzenie bogatego w surowce kraju do ruiny gospodarczej.
96 proc. swych przychodów Wenezuela czerpie ze sprzedaży ropy naftowej. Spadek cen surowców energetycznych w ostatnich latach znacznie pogłębił wenezuelski kryzys.
Autor: asty//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY SA 2.0)